Bukmacherzy powinni lepiej traktować graczy

Autor: Maciej Akimow

Data publikacji: 27.01.2024 Ostatnia aktualizacja: 27.01.2024 12:25

Serwis iGaming Polska do tej pory bardzo duży nacisk stawiał na wsparcie legalnych operatorów m.in w walce z szarą strefą oraz w informowaniu o wydarzeniach z polskiego rynku. Tej misji oczywiście nie chcemy zostawiać, ale coraz częściej docierają do nas sygnały, które bardzo nas niepokoją. Niestety coraz większa grupa operatorów stara się wykorzystywać swoich klientów do maksymalizacji swoich zysków. Sposoby te bardzo często wykraczają poza kanon dobrych praktyk biznesowych.

Do tej pory istniały lub dalej istnieją związki lub stowarzyszenia bukmacherów, którzy wspólnie starają się walczyć o swoje przywileje. Nie istnieje żaden podmiot, który w jakikolwiek sposób chroniłby interesy graczy, a te w wielu przypadkach bardzo często są łamane. Właśnie dlatego, my jako medium branżowe będziemy chcieli coraz cześciej podnosić problemy, z którymi muszą mierzyć się również gracze. Chcemy zrzeszać klientów operatorów hazardowych i reprezentować ich prawa. Bardzo poważnie myślimy o sformalizowaniu podmiotu, który ułatwi takie funkcjonowanie.

Część operatorów nie respektuje praw graczy

Niestety od dłuższego czasu obserwujemy to, co dzieje się z wieloma operatorami zakładów bukmacherskich. Nie respektują oni praw graczy. Wiele razy wspominaliśmy o złożoności i trudności bonusów powitalnych, ale tym razem w dużej mierze chciałbym skupić się na regulaminach zakładów, które pozwalają bukmacherowi niemalże na dowolną interpretację w taki sposób, że gracz może czuć się bezradny.

Każdy zakład według większości operatorów na rynku może zostać rozliczony w obie strony, a zawsze takiemu klientowi można dać zwrot, żeby przesadnie nie marudził. Całe kupony i zdarzenia są anulowane z coraz to bardziej absurdalnych powodów, które tak jak wspomniałem, w większości chronią tylko operatora.

Bukmacher może zasłaniać się błędem dostawcy technologii, danych, problemami na stronie. Gracz, który np. przez przypadek postawił swój kupon zapewne miałby problem z wycofaniem swojego zakładu.

Kupon powinien być traktowany tak samo jak paragon w sklepie, a bukmacher powinien brać na siebie chociażby część problemów tj. problemy techniczne czy niewłaściwie wystawione kursy.

Jeśli gracz znalazł zakład po zawyżonym kursie – brawo dla niego. Wykorzystał swoją wiedzę i na tym właśnie powinna polegać prawdziwa bukmacherka. W wielu krajach podejście prezentowane przez wielu polskich operatorów byłoby nie do przyjęcia.

Zdarzają się nawet sytuacje, że bukmacherzy po ręcznym zaakceptowaniu stawki i kuponu, rozliczają go w późniejszej fazie jako zwrot. To absurd!

Gracze nie mają swojej instytucji

Tak jak wspomniałem, gracze nie mają żadnego podmiotu, który mógłby reprezentować ich prawa. Na dobrą sprawę zostaje nam Ministerstwo Finansów, które sprawuje pieczę nad branżą hazardową, ale w praktyce trudno wymagać od MF znaczących działań przy ograniczonych narzędziach, braku wykwalifikowanej kadry i obciążeniach związanych z nadzorem nad innymi sektorami (Cła, akcyzy).

Mamy również sądy, gdzie bardzo często bukmacherzy z premedytacją chcą iść na zwarcie z klientem. Bukmacherzy chcą uprzykrzać życie graczom. Wykorzystują pozycję siły i większych zasobów (finansowych i prawnych). Nie musicie wierzyć mi na słowo, że tak właśnie jest.

Wystarczy przesłuchać fragmentu rozmowy Mateusza Juroszka w podcaście u Olka Wandzla. Nagranie miało miejsce 6 lat temu. Były już prezes STS sam przyznał, że specjalnie doprowadzili do rozprawy sądowej wiedząc, że i tak racja jest po stronie kobiety, która zagrała kuponami z meczami (rzekomo ustawionymi). Polecam przesłuchać historię od 14:00.

Regularnie kontaktują się ze mną gracze lub prawnicy z prośbą o ocenę danej sytuacji i ewentualne szanse przed sądem. Za każdym razem podkreślam, że często taka sprawa to 2-3 lata, gdzie przy poświęconym czasie i kosztach, taki proces jest totalnie bezsensowny i za każdym razem proponują przeprowadzenie mediacji przez doświadczoną osobę w tym zakresie.

Trzecią ostoją praw klientów, ostateczną i najbardziej skomplikowaną jest UOKiK. W moim odczuciu wiele praktyk polskich bukmacherów nadaje się do bardzo szczegółowej analizy. Mamy nadzieję, że większość operatorów zreflektuje się i zastanowi nad potencjalnymi konsekwencjami. My jako przedstawiciel jednej i drugiej strony branży będziemy w stanie podjąć wszelkie możliwe środki do tego, by wykluczyć patologiczne zachowania z naszego otoczenia.

Nasze centrum sporów

W ramach iGaming Polska funkcjonuje nasze centrum sporów, gdzie klienci mogą pisać do nas ze swoimi problemami związanymi z bukmacherami. Dużą część spraw udaje nam się rozwiązywać i odzyskiwać Wasze środki. Nie ma to dla nas znaczenia, czy ktoś grał za 5, 10 czy 1000 zł. Do każdej sprawy podchodzimy tak samo priorytetowo i profesjonalnie. Nie wszystko udaje się jednak rozwiązywać, bo w wielu przypadkach firmy zasłaniają się regulaminem stworzonym pod nich, a nie pod gracza.

Pozostałe firmy nie chcą wchodzić w takie mediacje, bo ich decyzje są ostateczne i nawet nie dopuszczają myśli, że ktoś w firmie mógł popełnić błąd. W popełnianiu błędów nie ma nic złego. W braku przyznaniu się do winy już tak.

Mamy jednak świadomość, że centrum sporów nie rozwiąże całego problemu. Bukmacherów jest zbyt wielu, podobnie jak klientów i zawieranych zakładów (a co za tym idzie potencjalnych błędów), a nasze zasoby ograniczone. Chcielibyśmy zatem zadziałać systemowo i wymusić na bukmacherach zmianę swojego podejścia na postawę prokliencką.

Bukmacherzy bardzo często starają się utrudniać proces reklamacji kuponów poprzez konieczność wysyłania ich fizycznie do siedziby firmy. Część graczy, szczególnie przy niższych kwotach odpuszcza.

Będziemy interweniować

Tak jak zapowiedziałem na początku, będziemy interweniować w przypadku poważnych naruszeń. Chcemy starać się wpływać na środowisko bukmacherskie, by bezinwazyjnie pozbyć się problemów. Nasi prawnicy opracowują petycję, którą skierujemy do Ministerstwa Finansów z prośba o bardziej szczegółową analizę regulaminów wysyłanych przez bukmacherów.

Na stronie będzie można zapoznawać się z przykładami skrajnie negatywnego podejścia bukmacherów do klientów. Mamy nadzieję, że w ten sposób zmienimy otaczającą nas rzeczywistość.

Apelujemy jednak do firm, by przeanalizować swoje dotychczasowe podejście, a na pracownikach działów bukmacherskich nie wywierać presji na maksymalizację zysków polegającej na unieważnianiu wygrywanych kuponów. Graczy z kolei prosimy o wsparcie w tym temacie, nagłaśnianie tematu razem z nami i przesyłanie do nas swoich spraw. Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, nie wykluczamy zbiorowej interwencji w UOKiK.

Komentarze

Piotr

Ktoś się powinien wziąć za Pzbuka który zamyka konta i nie chce wypłacić pieniędzy to jest dopiero samowolka bukmachera z licencją

0
0
forumowicz

Akimow, kiedyś myślałem że jesteś sprzedajnym chamem. Po tym artykule jesteś dla mnie już tylko chamem. Kiedyś może cie nawet polubie

1
0
Karo(L)

kibicuje Panu

0
0
merti

Nie ma co się szczypać i od razu zainteresować UOKIK tematem. Ten niech dowali im po 10 baniek kary i poodbiera licencje i po temacie. Ustawa hazardowa powinna być skasowana, bo to jest ograniczenie wolności obywatela.

0
0
Dominik

Przykładowo iforbet akceptuje ręcznie kupon przez tradera na asy serwisowe. Następnie po meczu unieważnia.

Stawka kuponu przyjęta 200 PLN. Po kłótni dopiero rozlicza prawidłowo.

Jeżeli kupon to nie jest oczywista pomyłka czyli podpisane na odwrót kursy np. prawidłowe to 4 i 1.3. A zostaną wpisane na odwrót.

Powinna być polityka NO VOID BRAK ZWROTU. Czyli poza podpisaniem na odwrót kursów nie ma płacisz za błędy.

Jak ja się pomylę i konkurencja ma kurs 2.5 a ty 1.8 buku to jakoś zakład honorujesz.

1
0
Szczepan

brawo w końcu ktoś się dobierze do skóry tym oszustom z etoto co robią zwroty

0
0
benek

Przesłuchałem całe podcastu z prezesem stsu i jestem załamany tym co powiedział. Ktoś z jego pr to akceptował? Przecież gdyby to przesłuchali jego klienci to czesc z nich na pewno przestałaby grać. Masakra…

0
0
k.

zaimponowała mi pan

0
0
MJ

W świecie zakładów, gdzie fortuny tkwią,
Jestem MJ, gdzie wygrane śnią.
Graczy los w moich dłoniach, słuchajcie mój głos,
W bukmacherskim raju, to ja dyryguję los.

Macieju, z piórem, co prawdę kreślisz w mroku,
Twój talent i wdzięk, niechaj staną przeciwko losu szumu.
Lecz pamiętaj, choć piszesz o sprawiedliwości lasu,
W moim świecie, to ja rządzę, bez litości, bez obcasu.

Gracze, wy, co marzenia macie gluche,
Na moje słowa wasze nadzieje brzmią jak echa w pustym duchu.
Rzucacie zakłady, lecz pamiętajcie o tej karcie,
Co w mojej ręce, staje się waszym życia żartem.

W tym hazardowym tańcu, gdzie każdy ruch to fest,
Wasze kuponowe marzenia, ja Mateusz, wystawiam na test.
Słuchajcie więc uważnie, gdy mówię wam ten wers,
W moim królestwie zakładów, wasz los to tylko mój glos.

0
0
majster

Pomyśleć, że kiedys was nie lubilem :>>>> w konuc brawo!

0
0
Mateusz

W końcu ktoś porusza ten temat! Od wielu lat mnie wkurza mnie ogólnie promowana opinia, że legalna gra ma sens, bo gracz jest chroniony? W jaki sposób chroniony, jeśli bukmacherzy robią co chcą powołując się na regulaminy, w których są zapisy, które pozwalają im na wszystko. Żadna poważna instytucja nie powinna zatwierdzać regulaminów, które pozwalają na swobodną interpretację przepisów przez bukmachera na korzyść bukmachera. Ministerstwo akceptuje wszystko jak leci i nie ma żadnej instytucji, gdzie gracz mógłby sensownie dochodzić swoich podstawowych praw.

Rozliczanie kuponów po kursie 1.0 w przypadkach, gdy wszystko odbywa się ok to jedno, o czym ostatnio sporo piszecie, ale są też inne absurdalne praktyki, jak np. bezpodstawne wykluczanie z promocji lub całkowita blokada konta/nakładanie limitów/ przekazywanie sprzecznych informacji i ogólne robienie pod górę graczom, którzy są skuteczni i grają uczciwe. Serio, jeżeli mamy regulowany, uczciwy rynek to powinien on się opierać o uczciwe zasady, które nadzoruje konkretny organ i robi to sumiennie. Wpisanie sobie w regulamin zapisu typu, że każdy gracz może zostać wykluczony bez podania przyczyny to naruszenie praw klienta i w żaden sposób nie powinno być respektowane przez Ministerstwo. Takie zapisy powinny być zabronione, bo jest to nadużycie operatora względem gracza.

Kolejna kwestia to zatwierdzanie regulaminów promocji, które pod ładnym tekstem, kryją nieatrakcyjne warunki, które narażą niedoświadczonych graczy na straty finansowe. Tyle się mówi o tym, że świadomy bukmacher promuje odpowiedzialną grę, a jednocześnie mają miejsce takie praktyki jak np., obecnie w Go+Bet i kilku innych bumacherów, gdzie tworzy się zawiłe promocje, których warunki zachęcają graczy do stawiania nieatrakcyjnych zakładów, a w zamian ik to tylko jeśli uda im się wygrać, otrzymują oni freebet stanowiący małą część zagranej kwoty. Powiedzcie mi, co takie regulaminy i promocje mają wspólnego z promowaniem odpowiedzialnej gry? Jest to coś przeciwnego, jest to próba naciągnięcia niedoświadczonego gracza.

Jeszcze inny przykład nieuczciwych praktyk to Mistrz Typowania w PZBuk. Ten konkurs nawet nie posiada regulaminu! Nie ma informacji na stronie odnośnie kwalifikacji. Na porządku dziennym są praktyki, które wykluczają aktywnych graczy z udziału promocji po uzyskaniu jakiejkolwiek nagrody w tym turnieju. Kontakt z działem obsługi klienta zazwyczaj kończy się po kilku dniach odpowiedzią, że dostęp został przywrócony na skutek decyzji działu marketingu (prawdziwy powód) lub chamskim kłamstwem, że był to bład technyczny (raz mówią tak, raz tak). Tym samym skuteczny gracz nie może rywalizować w rankingu tygodniowym, bo przez większą część tygodnia jest wykluczony. Powiedzcie mi, co to ma wspólnego z uczciwą bukmacherką?

Co ma wspólnego z uczciwą bukmacherką blokada konta w BetX po kilku latach z dnia na dzień z powodu zapisu w regulaminie, który mówi, że system może wykluczyć każdego uczciwego gracza na podstawie swojego widzimisię, kiedy otrzymujemy jednocześnie info z czatu, że blokada została nałożona, bo BetXowi nie opłaca się dalsza współpraca z graczem?

Co ma wspólnego z odpowiedzialną grą oferowanie zakładów, które posiadają głęboko schowane w regulaminie absurdalnie niekorzystne warunki dla gracza, jak np. typy na strzelca gola w Fortunie, które pozostają ważne, nawet jeśli gracz wejdzie z ławki na minutę i nie ma odnośnie tego adnotacji obok zakładu? Mówimy u o rynku, który wielu bukmacherów zwraca, gdy gracz nie wyjdzie w podstawie, więc dlaczego czołowy operator robi odwrotnie i ukrywa takie info gdzieś głęboko w regulaminie? Co to ma wspólnego z promowaniem odpowiedzialnej gry?

Jeszcze raz Go+Bet, co ma wspólnego z uczciwą praktyką oferowanie i promowanie zakładów specjalnych, jeśli regularne z nich korzystanie kończy się dla gracza najpierw limitem, a potem wykluczeniem? Po co oferować w takim razie specjalne zakłady, skoro mają one tylko ładnie wyglądać i przyciągać uwagę, ale nie wolno ich grać?

Co ma wspólnego z uczciwą praktyką wykluczenie z oferty bonusowej w Betfan gracza, który upomniał się o brakujący freebet, który w rezultacie otrzymał, ale następnego dnia był permanentnie wykluczony ze wszystkich promocji?

Co ma wspólnego z promowaniem odpowiedzialnej gry wpłata do Fuksiarz celem zawarcie konkretnego zakładu, którego na skutek błędów technicznych Fuksiarza ostatecznie nie możesz postawić, więc chcesz wypłacić środki i zagrać go gdzieś indziej, ale słyszysz, że musisz wykonać 50% obrotu. Nie mówię o sytuacji, w której chcę wypłacić środki bez powodu, bo wtedy bukmacher ma prawo mi odmówić, ale jeśli wpłacam na konkretny zakład, którego ostatecznie nie da się postawić, a bukmacher mówi mi, że muszę zagrać coś innego to co to ma wspólnego z odpowiedzialną grą?

Podobnych przykładów mógłbym przytoczyć więcej, ale pytanie pozostanie takie samo: czy nie są to nadużycia wobec gracza?

0
0
Daro

bukmacherzy w strachu au

0
0
miami777

dobry tekst

0
0
uszaty

W koncu ktos o tym mowi! Brawo!

0
0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *