Damian Klejnot: Każdy skaut na przestrzeni lat buduje swoją renomę

Autor: Bartosz Burzyński

Data publikacji: 24.04.2024 Ostatnia aktualizacja: 24.04.2024 10:58

Damian Klejnot w STATSCORE pracuje przeszło dekadę. Obecnie pełni funkcję Head of Scouts Management Team i ma pod swoją opieką kilkuset skautów. Wcześniej był nim sam, dlatego w rozmowie z nami mógł doskonale porównać, jak praca skauta dla firmy dostarczające dane sportowe zmieniła się na przestrzeni lat. Z tego wywiadu dowiecie się niemal wszystkiego o pracy skauta, a także o zarządzaniu grupą skautów, która rozmieszczona jest na całym świecie. Zapraszamy do lektury wywiadu.

Bartosz Burzyński [iGaming Polska]: W Statscore pracujesz już dekadę. Zajmowałeś różne stanowiska. Jak to się stało, że w 2014 roku trafiłeś do tej firmy?

Damian Klejnot [Statscore]: Studiowałem na AWF-ie w Katowicach i kolega, który był ze mną w grupie, opowiedział mi o wszystkim. Relacjonował, że praca skauta jest idealna dla osoby, która kocha sport i ogląda go w telewizji, czy na stadionie lub hali. Od razu praca ta przypadła mi do gustu, właściwie wydawało mi się, że jest skrojona dla mnie.

Miałem wtedy 23 lata i kończyłem studia, zajęć na uczelni nie było już dużo, dlatego bez zbędnego namysłu, zdecydowałem się spróbować. Z perspektywy czasu nie żałuję, ponieważ dzisiaj nie byłbym w takim miejscu.

Z perspektywy czasu, tęsknisz za pracą skauta?

Mimo że podskoczyłem nieco w hierarchii firmy i odpowiadam za kilkuset skautów, to od czasu do czasu staram się nim sam być, żeby nie wypaść z obiegu, znać narzędzia, aplikacje. Także nie tęsknie, ponieważ jak chcę, mogę do tego wracać.

Jak wiele zmieniło się w tej pracy na przestrzeni ostatnich lat?

Kiedyś, niezależnie od urządzenia, protokół relacji był ten sam. Nie był jednak responsywny, ponieważ na każdym telefonie wyglądał zupełnie inaczej. W skrócie był bardzo niewygodny, jeśli porównamy to z dzisiejszym działaniem.

Na przestrzeni lat, firma zainwestowała również w budowanie aplikacji mobilnych, dlatego dzisiaj wygląda to znacznie lepiej, niezależnie z jakiego urządzenia korzystamy, skaut jest gotowy do przeprowadzenia relacji za pomocą odpowiednich narzędzi.

Rozwinęliśmy się również pod względem mnogości paneli. Panel, który pamiętam z tamtych czasów, nie uwzględniał wielu incydentów – potocznie tak nazywamy różne statystyki, które zbieramy.

Z całą pewnością stawki za relacje także były mniejsze. Wychodzi więc na to, że zmieniło się niemal wszystko, ponieważ dekadę temu mieliśmy znacznie mniej dyscyplin sportowych, którymi się zajmowaliśmy. Gdy zaczynałem były piłka nożna i koszykówka. Wraz z biegiem czasu dochodziły regularnie kolejne dyscypliny takie jak: hokej na lodzie, piłka ręczna, siatkówka, tenis, później sporty popularne w USA – baseball, futbol amerykański itd.

Mogę powiedzieć, że na moich oczach wszystko się rozwijało. Oczywiście, teraz nowe sporty również dochodzą, ale nie w takim tempie. Startowaliśmy od zera i trzeba było zbudować solidną bazę dyscyplin. Dzisiaj natomiast zastanawiamy się, czy dodać padla, waterpolo czy coś, czego przeciętny fan sportu może nawet nie kojarzyć.

Czy są dyscypliny trudniejsze dla skauta, aby taką relację przeprowadzić?

Oczywiście, wszystko zależy od tego, jak szybka jest gra. Przykładowo sport typu koszykówka jest trudny do relacji, ponieważ wszystko dzieje się szybko.

Można to rozróżnić na podgrupy, choćby sporty amerykańskie – musisz się znać na tym sporcie, wiedzieć, o co chodzi w baseballu czy futbolu amerykańskim, wówczas będzie ci łatwiej. Tak samo jest z krykietem, żużlem czy F1, to sporty dedykowane fanom tych dyscyplin, dlatego nie są one dostępne dla osób, które nie mają pojęcia o co w nich chodzi aby poświęcać czas na tłumaczenie podstawowych zasad.

Jak zostać skautem?

Naszym skautem można zostać na kilka sposobów. Pierwszym jest ukierunkowana rekrutacja  gdzie po prostu celujemy w jakiś region w naszym kraju lub państwo za granicą. Ostatnio zamieściliśmy ogłoszenia na Białystok i Warszawę, ponieważ tam potrzebowaliśmy więcej osób. To samo zrobiliśmy w Grecji i na Cyprze.

Drugim sposobem jest skorzystanie z aplikacji na naszej stronie, gdzie rekrutacja jest otwarta niemal cały czas. Można wysłać swoje zgłoszenie, a my po czasie odezwiemy się do osób, które w naszej ocenie będą najlepiej nadawały się do tego zawodu.

Jak sprawdzacie, czy ktoś nadaje się do tej pracy?

Pierwszym krokiem jest wypełnienie formularza zgłoszeniowego oraz krótkiego testu wiedzy, z którego możemy natychmiast wyciągnąć kilka kluczowych wniosków – to jest wstępna selekcja.

Na tym etapie odpada najwięcej osób, ponieważ ktoś na przykład nie ma samochodu, a potrzebujemy osób z Białegostoku jeżdżących po stadionach.

Jeżeli ktoś przejdzie ten etap, to piszemy do niego maila z ogólnymi informacjami. Gdy zaakceptuje nasze warunki, to wysyłamy dostęp do platformy szkoleniowej wraz z opisem co należy dalej robić. Rekrutacja zazwyczaj zaczyna się od szkolenia z piłki nożnej.

Pierwszy egzamin to nie jest spotkanie, ale zadanie do wykonania w naszym panelu. Trzeba przeprowadzić relację po przebytym szkoleniu na wspomnianej platformie.

Jeżeli ta część zostanie zaliczona, to przechodzimy do następnego etapu, gdzie z rekrutem spotyka się Scout Manager. Wtedy przeprowadzany jest tak zwany egzamin live gdzie zgodnie z określonym scenariuszem aplikant musi przejść przez wszystkie zadania polegające na praktyce meczowej i możliwych sytuacjach które musi potrafić rozwiązać.

Jaki jest w takim razie najlepszy profil takiego kandydata? Jakie musi mieć umiejętności?

W tej branży nie trzeba posiadać jakichś specjalnych umiejętności. Aby zostać skautem, trzeba spełnić kilka podstawowych warunków: sprawnie poruszać się po internecie, obsługiwać komputer, być obytym w sporcie czy znać podstawowe zasady dyscyplin. Do tego trzeba mieć laptopa, telefon i rozumieć angielski na podstawowym poziomie.

To nie jest praca dla kogoś, kto chce sobie tylko na tym zarobić, ale dla tych, co sportem się ekscytują, oglądają spotkania, a do tego zbierają statystyki. Z takimi ludźmi najlepiej się pracuje, ponieważ oni cieszą się, że mogą to robić.

Inwestujemy też w rozwój najlepszych i oddanych skautów, którym dajemy więcej spotkań, możliwości pojechania na stadion, relacje na wyższych poziomach statystycznych czy egzaminy z kolejnych sportów.

Trzeba chyba też mieć podzielność uwagi?

Przede wszystkim osoby które dają nam najlepsze relacje to osoby spostrzegawcze, mające odpowiednie wyczucie. Chodzi o to by wiedzieć i mieć wyczucie kiedy można oderwać wzrok od ekranu TV/steama lub boiska na stadionie, by na sekundę spojrzeć w panel i uzupełnić dane.

Po prostu trzeba wiedzieć kiedy to robić by nie przegapić czegoś istotnego. Najlepszych skautów cechuje również tempo pracy, oni wszystko robią szybko i sprawnie, przenoszą wydarzenia boiskowe na panel 1 do 1 w czasie rzeczywistym, bez żadnych opóźnień. Tak się składa, że wspomniany brak opóźnień jest absolutnie kluczowy w pracy skauta.

Do tego dochodzi element wiedzy i znajomości interpretacji zdarzeń boiskowych w kontekście zasad naliczania statystyk. Czasami nie wszystko jest takie oczywiste i należy wiedzieć czy liczymy źle wykonany aut albo czy strzał wybity z linii to zablokowany czy może celny. Takich niuansów jest sporo.

Najlepsi skauci nic nie ominą i zrobią wszystko zgodnie z wytycznymi. Co więcej potrafią dokonać zmian po czasie, gdyż coś nie będzie im dawało spokoju i obejrzą powtórkę. Takie rzeczy trzeba czuć i mieć odpowiednią wiedzę oraz znajomość naszych zasad i procedur, aby ostatecznie podejmować dobre decyzję. Takie cechy mają najlepsi skauci.

Jakie są zarobki na tym stanowisku i czy zależy to od dyscypliny?

Podstawowa różnica w stawkach jest taka, czy relacja jest prowadzona ze stadionu, czy robimy relacje z domu. Za relacje ze stadionu płacimy minimum 200 złotych, a z domu około 100 złotych. To są stawki bazowe, a do tego dochodzą jeszcze ewentualne bonusy w zależności od czasu trwania meczu, sportu czy projektu.

Ile takich meczów można zrobić średnio w miesiącu?

Meczów można zrobić nawet do 70, ze zdecydowaną większością w domu. Firmowy rekord to około 120 meczów, to było kilka lat temu, kiedy liczba skautów była dużo mniejsza.

Mecze ze stadionu są najważniejsze?

Tak, gdyż są one dedykowane bezpośrednio bukmacherom. Tam już nie ma miejsca na pomyłki. Ktoś na tej podstawie rozlicza zakłady, a dane są traktowane bardzo poważnie. Analogiczna sytuacja występuje dla wszystkich innych wydarzeń, które uda nam się zidentyfikować jako te z niskim opóźnieniem ze źródeł telewizyjnych. One też mogą być jeszcze wykorzystane przez bukmacherów o ile opóźnienie dostarczanych incydentów nie przekracza 6 sekund.

Jak rozumiem zapewniacie bilety na mecze dla skautów?

W Polsce nie mamy problemów z biletami na stadion, ponieważ robimy to od wielu lat. Jesteśmy dostawcami danych do kilku lig, więc mamy z automatu akredytacje.

Gorzej jest za granicą, gdzie często nie jesteśmy oficjalną firmą zbierającą dane. Skauci czasami starają się o akredytacje i bywa, że je otrzymują. Jeżeli jej jednak nie dostaną, zwracamy im koszty zakupu biletu oraz te związane z transportem.

Macie ranking najlepszych skautów, którzy później dostają najważniejsze spotkania?

Prowadzimy taki ranking, zbieramy dane na ten temat. Selekcjonujemy skautów, do ważnych projektów dopuszczamy tych najlepszych. Uczestniczą w nich osoby, o których wiemy, że zbieranie danych opanowali do perfekcji.

Każdy skaut na przestrzeni lat buduje swoją renomę. Właśnie ci, na których możemy najbardziej liczyć, dostają najwięcej spotkań, ale także najbardziej istotne z naszego punktu biznesowego.

Preferujemy podejście od samego początku, gdzie skaut po prostu wie i czuje, że warto się starać, bo my efekty jego pracy widzimy i doceniamy. Mamy dużą grupę zaufanych skautów którzy są z nami od wielu lat i myślę, że obie strony są z tego bardzo zadowolone. To właśnie Ci skauci są przypisywani do największej liczby meczów, a my wiemy że ich relację będą stały na najwyższym poziomie.

Nie musi to być więc praca dorywcza?

Mimo wszystko to jest dodatkowa praca. Nie chcemy nikomu nic obiecywać, nie mówimy, że ktoś tylko z tego będzie w stanie się utrzymać.

Pierwsze pytanie, jakie zadaje skaut, to: ile meczów może zrobić? Odpowiadamy zawsze, że to zależy od niego, ale również od potrzeb firmy w danym momencie, w danym regionie konkretnego kraju. To jest proces bardzo zaawansowany operacyjnie i strategicznie. Naszym obowiązkiem jest pokrywać konkretne rozgrywki z konkretnych sportów. Natomiast to co staramy się robić, to nie rekrutować zbyt wielu skautów w danym regionie, żeby zapewnić skautom odpowiednią liczbę meczów.

Jesteś dobrym przykładem, że w tej branży jest ścieżka rozwoju. Najpierw byłeś Scoutem, następnie zajmowałeś takie stanowiska jak: ScoutsSupervisor, Scouts Manager, Allocation Specialist a teraz Head of Scouts Management. Przeszedłeś całą ścieżkę. Byłeś najlepszym skautem, co sprawiło, że zaliczyłeś tyle awansów?

Skautem nie byłem najlepszym. Nie byłem lepszy od moich kolegów, z którymi do dzisiaj pracuje. Nie ma tutaj czegoś takiego, że ktoś jest zdecydowanie najlepszy. Po prostu wszyscy tutaj w biurze zajmujący się danymi opanowaliśmy prowadzenie relacji na najwyższym możliwym poziomie. Oczywiście można stwierdzić, że ktoś jest lepszy, ponieważ zrobi relację z piętnastu dyscyplin, a ktoś z dwóch, ale nadal mam przekonanie, że moje relacje z piłki nożnej będą tak samo dobre jak relacje innych kolegów bo znamy doskonale nasze własne zasady, procedury i definicje w ramach prowadzenia relacji.

Moje awanse mogą wynikać z tego, że trafiłem do firmy na samym początku, kiedy szybko się rozwijała. Nigdy nie bałem się odezwać, zawsze miałem swoje zdanie, co zostało docenione w późniejszym okresie. Myślę, że cechuje mnie również wysokie zaangażowanie w pracę i firmę oraz mam dużo pomysłów, które pomagają nam rozwijać nasze systemy, aplikacje, narzędzia.

Co się dzieje, kiedy skaut popełni błąd w ważniejszym meczu, na stadionie?

Mamy taryfikator kar. To jest dokument podpisywany przez skauta na etapie rekrutacji – prosta, krótka tabela, za co Statscore odbiera pieniądze z bazowego wynagrodzenia.

Tych kar nie ma dużo. Taryfikator obejmuje kary 100 procent, 50 procent i 25 procent. Przykładowo ktoś przeoczył kartkę lub rzut rożny, chodzi o kluczowe dla nas statystyki. Liczba kar w stosunku do ilości meczów jakie skauci prowadzą jest bardzo niska, i to mnie szczególnie cieszy bo świadczy o jakości i zgodności danych.

Ilu obecnie macie skautów?

Podpisaną umowę ma ponad tysiąc skautów. A ilu pracuje? Wszystko zależy od momentu sezonu, ponieważ inną liczbę skautów potrzebujemy w marcu lub kwietniu, a inną w lipcu, kiedy są wakacje. Najważniejsze dla nas jest to, że z każdym mamy stały kontakt i do naszej dyspozycji pozostają wszyscy. Jesteśmy w pełnym stanie gotowości na nowe wyzwania i nowe kierunki.

Z tego tysiąca, ile jest kobiet?

Mniej niż 5 procent.

Czyli jest to typowo zawód dla mężczyzn?

Niekoniecznie. Wynika to nie tyle z trudności przejścia procesu rekrutacyjno-egzaminacyjnego, co po prostu niewielkiej liczby aplikacji. Według mnie w pasji do sportu i pracy skauta płeć nie odgrywa żadnej roli. Kobiety potrafią być równie dobrymi skautami co mężczyźni.

Jest jakiś sport, który wyjątkowo je interesuje?

Najczęściej prowadzą relacje z tenisa i siatkówki.

W ilu krajach działacie i macie skautów?

Mamy skautów w ponad 40 państwach, na wszystkich kontynentach, poza Australią (jeszcze!). Większość w Europie, ale i w Ameryce Południowej, gdzie ostatnio bardzo prężnie rozwijamy swoją siatkę, widząc otwierające się tam rynki.

Jak spiąć prace tylu osób z innych krajów, z różnych kręgów kulturowych?

Najwięcej osób mamy z Europy, najłatwiej nam się z nimi dogadać. Jest ogromna różnica z tym, jak rozmawia się z chłopakiem z Indii, który robi dla nas relację z krykieta, a z Serbii, który robi koszykówkę.

Mamy Scouts Managerów, czyli opiekunów skautów, zlokalizowanych na różnych kontynentach. Oni są bliżej tych kręgów kulturowych. Jest im łatwiej, ponieważ rozmawiają w tym samym języku.

Mamy też swój system komunikacji ze skautami poprzez specjalne narzędzia i dedykowane komunikatory. Największym wyzwaniem jest to, że firma cały czas się rozwija, rozbudowuje i usprawnia nasze oprogramowanie więc  często musimy aktualizować nasze materiały szkoleniowe. Robiąc takie zmiany musimy patrzeć zarówno na skautów, którzy już u nas pracują, ale także tych, którzy dopiero przyjdą.

Z jakich narzędzi korzystacie w swojej pracy?

Mamy zaawansowany wewnętrzny system do zarządzania skautami, który nazywamy SportsBase. Narzędzie bardzo intuicyjne, które ułatwiają nam pracę.

Skauci natomiast mają w nim  swój moduł – ScoutSystem, gdzie aplikują do meczów i widzą tam naszą ofertę spotkań dla nich. W tym systemie skaut znajdzie wszystko – wie ile zarobił, ma tablice ogłoszeń i przede wszystkim bezpośredni odnośnik do relacji, czyli naszego panelu.

Ostatnio przenieśliśmy również pewną część materiałów szkoleniowych do serwisu, platformy która umożliwia osadzanie tam filmów oraz budowanie quizów. Genialna sprawa, ponieważ wykorzystujemy to w trakcie szkolenia naszych skautów. Można powiedzieć, że to takie centrum szkoleniowe, gdzie przyszli skauci oglądają instrukcje wideo, mogą wykonywać quizy, przechodzić kolejne etapy by finalnie zostać naszym skautem lub zdać egzamin z kolejnego sportu.

Czy zawód skauta nie jest takim zawodem, który zostanie wyparty przez sztuczną inteligencję?

Moim zdaniem zawód skauta nie zostanie tak prędko wyparty przez AI. Z drugiej strony już widzimy jak AI wiele wnosi do tego zawodu. Właściwie to się dzieje już od kilku lat. Na pewno to sporo ułatwia, ale nie wydaje mi się, by całkowicie zastąpiło człowieka.

Jak Wasza praca wyglądała w czasie pandemii Covid-19?

Na samym początku były jakieś obawy, ale bardzo szybko się zaadoptowaliśmy. Przeszliśmy w dużej mierze też ze sportu realnego do e-sportu. Były mecze w grę FIFA, które normalnie relacjonowaliśmy. To był ciężki okres ale jako firma dostarczająca dane sportowe myślę, że dobrze sobie poradziliśmy, choć trzeba było czasami szukać różnych rozwiązań by uzupełniać naszą ofertę.

Muszę też powiedzieć, że firma w tamtym okresie bardzo o nas zadbała, czuliśmy się bezpiecznie, że nie stracimy pracy, a przecież wiele osób nie mogło tego powiedzieć.

Jakie są wasze cele na ten rok?

Nasze cele są ambitne, jak co roku! Przede wszystkim pod kątem wspomnianych zmian technologicznych, gdzie nasz dział RnD oddaje nam do użytku nowe narzędzia do prowadzenia relacji, do których musimy przystosować skautów. To będzie spore wyzwanie żeby przenieść wszystkich skautów do nowych protokołów relacji, natomiast wiem, że razem z całym moim zespołem damy radę! Jakość danych i czas ich dostarczenia jest absolutnie kluczowy.

Naszym celem jest również zwiększanie naszej siatki skautów głównie w Ameryce Południowej i to nie tylko w będącej ostatnimi czasy na pierwszych stronach gazet Brazylii. Nie zapominamy o Azji i Afryce.

Mamy bardzo ambitne cele, a nasz produkt ScoutsFeed, czyli końcowy efekt prac zarówno mojego zespołu, jak i samych skautów, to jedno z najlepszych rozwiązań na rynku.

Szukasz szybkich i jakościowych danych akcja po akcji? Zapraszamy!

Rozmawiał: Bartosz Burzyński

Komentarze

Mikol

Haha jaka poprawność polityczna z tymi pytaniami o baby XD

0
2
Young Filu

Darmowe mecze ze stadionu, kasa za ogladanie w tv, a ludzie jeszcze narzekają XD

0
0
Mazak

Ciekawe czy ta rekrutacaja jest mega trudna, bo chetnych na pewno sporo do takiej pracy. Zgłoszę się w tygodniu zobacyzmy co z tego bedzie

0
0
Greg

Gdyby dawali pewność, że zrobisz np. 50 meczów plus 10 ze stadionu, to byłaby naprawdę już normalna kasa, jeśli mówimy o kwocie netto. Wiadomo pewnie jakaś smieciowka, ale i tak masz 7000 złotych. Wiec moim skromnym zdaniem przyzwoite pieniadze, no i za robote ktora kazdy z nas kocha

0
0
Uki

Fajna rozmowa, ale dla mnie to trochę dziwne, że stawki np. w Indiach czy innej Panamie są takie same w Polsce, Austrii czy Hiszpanii. Czy to nie powinno być dopasowane pod jakies srednie zarobki w kraju danym??? Nie wiem w tych Niemczech np. jakiś skaut to robi za 20 euro? To tak jak u nas by pracował za 20 zł… Dziwne to jest jak dla mnie

0
0
Tomm

Dlatego takich skautów za granicą zatrudnia się pewnie głównie w krajach Trzeciego Świata…
Podejrzewam, że nikt z Niemiec czy Hiszpanii nie będzie prowadził relacji z meczu za 20 czy nawet 40 euro bo tam średnia zarobków sprawia, że byłoby to dla takiego skauta nieopłacalne

0
0
Turek

No jednak chyba nie skoro mowi, ze maja skautow na kazdym kontynencie w X krajach i jak ktoś z Angoli zrobi relacje z meczu 3 Bundesligi?

0
0
Nitek

Ten gość co zrobił 120 meczów zarobił z 15 000 złotych. W jakich to latach było?

0
0
Wojtas22

Mega ciekawy wywiad. A komentarze głównie o tej kasie, zawsze wszyscy pierwsi do oceniania a nie patrzą na inne aspekty których tutaj pełno. Przecież w każdej pracy sie zaczyna od dołu, a tutaj ten dół to praca marzeń dla nas wszystkich, dla ludzie ogladajacych pilke i grajacych w bukmacherke.

0
0
Bolek 23

Powinniście więcej pisać własnie o takich rzeczach, pokazywać od kuchni jak to wszystko wygląda. Ostatnio super tekst tez o pracy bukmachera, tradera, o zalozeniu firmy bukmacherskiej. Nas graczy interesuja tez takie rzeczy a nie wlasnie te rozmowy z prezesami, milionerami

1
0
Tony

Może faktycznie jest to opłacalne w kraju gdzie zarobki minimalne są na poziomie 200 dolarów, ale w Polsce gdzie minimalna to 6000 złotych, te stawki sa jednak bardzo niskie.

1
2
xxx

Od kiedy minimalna to 6000???

0
0
Kon Rafał

Moim zdaniem AI właśnie tutaj odegra kluczową rolę, przecież to typowy zawód do zastąpienia przez sztuczna inteligencje. Całkowicie nie zgadzam sie z rozmówcą, który mowi ze ich to ominie. Nie ma opcji, gora dwa, trzy lata i to sie bedzie samo zliczało.

3
2
Tomi

Super rozmowa, dawajcie więcej takich wywiadow

0
0
Masny

Bardzo ciekawy wywiad, nawet nie wiedzialem ze sa tacy skauci, myslalem ze skaut to wlasnie tylko szukanie talentow pilkarskich, a takie dane to jakos komputerowo sa zbierane

0
0
Borys

Przecież to brzmi serio jak praca marzeń, ale pewnie mega trudno się dostać.

0
0
Skaut

Pracowałem jako skaut, niestety nie jest aż tak kolorowo, poniewaz trudno wlasnie dostac tyle meczy ile sie chce. Zarobki faktycznie sie zgadzaja, zdecydowanie praca zeby sobie roboic tysiaka na studia, ale nie jako na stałe

2
1
Konrad

Jako student bym chciał bardzo mieć taką robotę, przeciez to znacznie lepszy niz zapieprzanie na jakims magazynie, za w sumie taki sam hajs

0
0
Yeti

Bardzo ciekawa rozmowa, fajnie że Pan Damian nie ukrywa i nie mydli oczu, że to może być praca na stałe, a raczej trzeba i powinno się ja traktować jako dorywczą. Rzadkość że tak mówi się wprost. Jestem ciekawy czy jest szansa awansów właśnie teraz jak Pan Damian, gdy firma już nie raczkuje a działa prężnie?

1
1
Mati z Zielonych

Można robić mecze tylko z domu?

1
0
Koro

Jak rozumiem ta rekrutacja ciągła to ten formularz na stronie? Wysłałem zgłoszenie, kiedy mozna spodziewac sie odpoweidzi z ich strony, ejst jakis czas?

0
0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *