Dominik Nowacki: Bez wsparcia Totalizatora Sportowego dalszy rozwój Toru Służewiec nie byłyby możliwe
Dominik Nowacki, Dyrektor Oddziału TWKS Służewiec w rozmowie z nami podsumował sezon na Torze Służewiec, opowiedział o wspieraniu kobiet w branży, czy owocnej współpracy z Totalizatorem Sportowym, który jest mecenasem obiektu od 15 lat. Dyrektor Toru Służewiec odpowiedział także o licznych imprezach, modzie, czy frekwencji na Torze. Zapowiedział również przyszły sezon, w którym fanów wyścigów konnych czeka jeszcze więcej atrakcji.

Wielka Warszawska w tym roku zyskała na prestiżu. Czy podniesienie rangi wydarzenia pozwoliło na pozyskanie nowych partnerów biznesowych dla Toru, przyciągnęło do Warszawy lepszą konkurencję, międzynarodowych kibiców oraz dziennikarzy?
W tym roku Wielka Warszawska po raz pierwszy rozegrana została ze statusem Listed. Jest to taki międzynarodowy „znak jakości” w świecie wyścigów konnych. Dzięki temu dołączyła do grona najbardziej cenionych w Europie gonitw dla koni pełnej krwi angielskiej. Naszą ambicją i celem jest włączanie polskich wyścigów w europejski i światowy ekosystem. Ten proces już się rozpoczął. Pula nagród w Wielkiej Warszawskiej była w tym roku rekordowa i wyniosła prawie pół miliona złotych, a na starcie pojawiły się nie tylko konie z Polski, ale też z Francji i Niemiec.
Czy Wielka Warszawska uderzyła już w sufit, czy nadal jest miejsce na rozwój i progres tej imprezy?
Wielka Warszawska to wyścigowe święto całej stolicy, w którym bierze udział kilkanaście tysięcy osób. Jest to wspaniałe wydarzenie, pełne sportowych emocji i niepowtarzalnego klimatu dawnej Warszawy. W tym roku wszystkie miejsca w strefie VIP sprzedały się na długo przed wydarzeniem, a wśród gości zobaczyć można było wiele znanych twarzy ze świata kultury czy sportu. Mimo to uważam, że mamy jeszcze pole do dalszego rozwoju, przyciągania jeszcze liczniejszego grona kibiców i mocnych, zagranicznych koni.
Warto jednak podkreślić, że przyjezdni nie będą na pewno mieli łatwego zadania w walce o zwycięstwo. W tegorocznej Wielkiej Warszawskiej triumfował Le Destrier – koń polskiego właściciela, w polskim treningu i dosiadany przez polskiego dżokeja Szczepana Mazura.
Prośba o podsumowanie tegorocznej edycji Women Power Series. Czy i jakie Tor ma plany na rozwój tej serii wyścigów?
Wyjaśnijmy, że Women Power Series to cykl gonitw tylko dla kobiet, który w tym sezonie zorganizowaliśmy już po raz czwarty. Pomysł cały czas się rozwija, ponieważ w 2023 roku po raz pierwszy wyszliśmy z tym cyklem poza Służewiec. Sześć gonitw, w tym finał, Women Power Series odbyło się w Warszawie, ale jedna gonitwa z tego cyklu odbyła się też na wrocławskim Torze Partynice.
Czy udział kobiet w branży będzie się zwiększał?
Rozpoczęliśmy cykl Women Power Series, żeby popularyzować wyścigi konne w Polsce oraz zwiększać rolę kobiet w tej rywalizacji i zaufanie do nich jako do jeźdźców. Zależy nam na tym, żeby umacniały one wiarę we własne siły oraz swoją pozycję w środowisku wyścigowym.
Widać, że coraz więcej amazonek (tak określa się jeźdźców kobiety) podejmuje to wyzwanie, co nas oczywiście bardzo cieszy. Chciałbym jednak zauważyć, że kobiety już stanowią znakomitą większość osób w szeroko pojętym świecie wyścigowym, choć rzeczywiście są mniejszością wśród startujących na wyścigach jeźdźców. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że większość kierowniczych stanowisk na Torze Służewiec piastują właśnie panie.
Na torze odbywały się w tym roku duże wydarzenia kulturalne, konferencje. Tor otrzymał także prestiżową nagrodę (najlepsze miejsce eventowe w Polsce). Czy Tor pozyskuje obecnie aktywnie klientów oraz partnerów do takich wydarzeń? Jeśli tak, to jakimi sposobami?
Tor Służewiec przez cały rok tętni życiem. Odbywają się tu nie tylko wyścigi, ale także koncerty, gale firmowe, wystawy i kongresy. Poprzez tak dużą aktywność w obszarze kultury docieramy do naprawdę szerokiego grona osób i tym samym umacniamy wartość społeczną tego wyjątkowego miejsca. To zaufanie, którym obdarzają nas nasi partnerzy i klienci, jest dla nas ogromną radością i najlepszą motywacją do dalszej pracy. Faktycznie w tym roku otrzymaliśmy też nagrodę w konkursie Meeting Planner Power Awards dla najlepszego miejsca eventowego w Polsce.
Oczywiście to nie dzieje się samo i zapełnienie kalendarza eventowego wymaga od nas ogromnej aktywności i mnóstwa pracy. Warto jednak podkreślić, że z każdym rokiem jest to odrobinę prostsze, ponieważ wielu klientów do nas wraca i poleca Tor Służewiec swoim własnym partnerom. Również goście organizowanych u nas wydarzeń, widząc jaki potencjał ma to miejsce, zwracają się do nas później ze swoimi pomysłami na eventy.
Tor jest także zaangażowany w życie lokalnych społeczności – możemy zapytać, jakie wydarzenia organizowane są dla społeczności Ursynowa, czy mieszkańcy dzielnicy chętnie korzystają z wydarzeń odbywających się na torze?
W tym roku odbyła się u nas m.in. kolejna odsłona Wielkiej Ursynowskiej, biegu dla dzieci i dorosłych. Na Tor Służewiec zawitały też Ursynowskie Potańcówki, czyli zabawy taneczne dla mieszkańców dzielnicy. Te relacje są dla nas bardzo ważne i cenne. Ściśle współpracujemy z lokalnymi społecznościami i to nie tylko z Ursynowa. 29 października rozegrana została Nagroda Mokotowska, gonitwa, która po raz 26. odbyła się pod patronatem Burmistrza Dzielnicy Mokotów.
Warto też podkreślić, że część terenu Toru Służewiec jest ogólnodostępna i coraz chętniej korzystają z niej m.in. biegacze i spacerowicze.
Jak przebiega Wasza współpraca z Totalizatorem Sportowym, jakby ją Pan ocenił?
Od 15 lat Totalizator Sportowy jest mecenasem Toru Służewiec. Popularyzuje wyścigi konne, a także dba o to miejsce, przeprowadzając inwestycje, remonty i utrzymując tereny zielone. Bez tego wsparcia, zachowanie i dalszy rozwój Toru Służewiec nie byłyby możliwe.
Poprzez informacje prasowe Tor bardzo często podkreśla aspekt kultury oraz mody wyścigowej. Czy tor ma swoją społeczność, która odwiedza obiekt regularnie, starając się przestrzegać zasad savoir vivre? Jak dużą popularnością cieszą się organizowane podczas wyścigów, modowe konkursy?
Wyścigi konne na świecie od lat kojarzone są z wydarzeniem wyjątkowym i specyficzną modą, której kluczowym elementem są nakrycia głowy. Podczas największych dni wyścigowych na Torze Służewiec zobaczyć można mnóstwo osób eksperymentujących ze stylem – pań w kapeluszach czy fascynatorach i eleganckich mężczyzn w kaszkietach. Bardzo zachęcamy, aby tak właśnie ubierać się na wyścigi, ale też podkreślamy, że oficjalny dress code obowiązuje tylko w niektórych strefach. Zapraszamy więc wszystkich, bez względu na strój.
Konkursy na najpiękniejszą stylizację w kapeluszu podczas Gali Derby i Wielkiej Warszawskiej cieszą się bardzo dużą popularnością. Co roku bierze w nich udział liczniejsze grono osób, zarówno pań, panów, jak również dzieci. Regularnie przygotowujemy też magazyny eleganckiej mody wyścigowej, które przybliżają naszym gościom najnowsze światowe trendy w tym obszarze i dostarczają mnóstwa inspiracji. W najważniejsze dni wyścigowe organizujemy tzw. strefę mody wyścigowej, w której odbywają się m.in. warsztaty z modystką i każda pani może zrobić swój własny fascynator. Analizując dane dotyczące frekwencji, widać, że ta konwencja spotyka się z dużym uznaniem osób odwiedzających Tor Służewiec.
Czy Tor gromadzi dane na temat odwiedzających i mógłby powiedzieć, jaki jest profil przeciętnego obserwatora?
Na Torze Służewiec, szczególnie podczas największych dni wyścigowych, pojawiają się bardzo różni ludzie. Są to zarówno stali bywalcy, jak i dużo nowych, także młodych osób. To pokazuje, że wyścigi konne nie są rozrywką dla jakiegoś zamkniętego środowiska, ale dla każdego, kto chce po prostu miło spędzić czas w wyjątkowym miejscu i pięknych okolicznościach przyrody.
Zakończył się sezon 2023, więc spoglądamy na 2024. Czy może Pan zdradzić, jakie wydarzenia zaplanowane są na następny sezon?
Podkreślmy, że zakończył się sezon wyścigowy, ale tak jak już wspomniałem, Tor Służewiec żyje przez cały rok. W grudniu nasz obiekt jest więc wykorzystywany do organizacji zewnętrznych wydarzeń.
Wracając jednak do wyścigów, to cieszy nas szczególnie rosnąca frekwencja i jestem przekonany, że uda się utrzymać ten trend. Jesteśmy obecnie na etapie planowania kalendarza wyścigowego na przyszły rok, który tworzony jest wspólnie z Torem Partynice i Hipodromem w Sopocie.
W 2024 roku na Służewcu odbędzie się na pewno kolejna edycja zawodów jeździeckich Warsaw Jumping. Podczas tego wydarzenia gościmy czołowych europejskich zawodników w skokach przez przeszkody. W tym roku zainteresowanie kibiców było tak duże, że wyprzedały się wszystkie bilety na sobotnie oraz niedzielne konkursy. W przyszłym roku odbędą się Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, podczas których Polacy zaprezentują się we wszystkich konkurencjach jeździeckich. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce na Igrzyskach w 1980 r. Ten fakt z pewnością dodatkowo wpłynie na zainteresowanie kibiców Warsaw Jumping.
Co do pozostałych wydarzeń na przyszły rok, to jest jeszcze za wcześnie, żeby zdradzać szczegóły, ale gwarantuję, że wrażeń i emocji na Torze Służewiec na pewno nie zabraknie.
Polecane
Komentarze
Ostatnie dwa lata na sluzewcu sporo sie dzialo i to dobrych rzeczy. Nie wiem czy to zasluga tego pana, ale na pewno nie ma sensu tam robic trzesienia ziemii teraz po tych politycznych zmiana
No wlasnie, kto wybiera prezesa Sluzewca? Prezes Totalizatora?
Na Sluzewcu tez wladza nadaje stanowiska, serio?
Prawda jest taka, ze do tego interesu trzeba dopłacac, bo nikt tym sie w Polsce ni interesuje, no moze garstka osob. Dlatego ktokolweik nie zmieni Nowackiego za nowej wladzy, bo kroplowki od rzadu, gowno zrobi.
Ciekawe jak Sluzewiec bedzie wazny dla nowego rzadu, bo jak na razie moim zdaniem idzie to w dobrym kierunku. W ostatnich latach wykonano kawałej dobrej roboty, co jest spora zasluga wlasnie pana Nowackiego.
Jako stały bywalec Toru Słuzewiec moge powiedziec, ze jestem wzglednie zadoowlony. Widac, ze jest kasa ładowana w Tor, ale nadal odbiera to renoma od takiej Francji. Jestem tez ciekaw, jak to bedzie za nowej wladzy, bo juz wiadomo ze Pan Nowacki za dlugo fotel nie pogrzeje…