Dominika Bura o zatrzymaniach CBŚP: Nie mam przekonania, czy w sądzie wszystkie postawione zarzuty się utrzymają
W ostatnich tygodniach byliśmy świadkami sporego zamieszania związanego z zatrzymaniami influencerów z uwagi na przeprowadzone przez nich loterie. Aby zgłębić ten temat i podzielić się z państwem wiedzą prawną z tego zakresu postanowiliśmy zaprosić do rozmowy Dominikę Bura, Partner w BCLA Bisiorek Cieśliński i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni.

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało film z zatrzymania 10 osób. Nagranie wywołało spore poruszenie. Czy uważasz, że to wtargnięcie było przesadzone?
Na filmie widać fragmenty zatrzymania oraz doprowadzenia podejrzanych do pionu Przestępczości Zorganizowanej zachodniopomorskiego oddziału Prokuratury Krajowej, która prowadzi sprawę. Postępowanie przygotowawcze, zgodnie z zasadą, odbywa się z wyłączeniem jawności, co utrudnia ustalenie, których influencerów dotyczą nagrane czynności.
Analizując samo zatrzymanie i jego przebieg – oglądałam ten film trzy razy. Za pierwszym razem trudno mi było uwierzyć w jego autentyczność, za drugim uznałam, że jest to możliwe, a za trzecim skupiłam się na szczegółach. Moim zdaniem zastosowane środki przymusu były kontrowersyjne i nie w pełni adekwatne do sytuacji.
Wątpliwości budzi też samo nagranie. Dynamiczne ujęcia, zbliżenia na broń palną, ekwipunek oraz środki do forsowania zamknięć, wszystko w akompaniamencie muzyki rodem z filmów kryminalnych.
Jak się ma do tego ustawa o środkach przymusu bezpośredniego?
Zgodnie z ustawą o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej, funkcjonariusze mogą stosować te środki wyłącznie w zakresie niezbędnym do osiągnięcia celu. Powinny one być proporcjonalne do stopnia zagrożenia i jak najmniej dolegliwe. Przepisy nakazują także minimalizowanie szkód przy ich użyciu.
Nagranie pokazuje dużą liczbę funkcjonariuszy, środki pirotechniczne o właściwościach ogłuszających i olśniewających, kajdanki na rękach i nogach oraz narzędzia do forsowania zabezpieczeń. Ujęto także zatrzymane mienie. Choć ustawa dopuszcza łączenie kilku środków przymusu, musi to wynikać z okoliczności zdarzenia. Nagranie przedstawia jedynie fragmenty akcji, więc trudno ocenić, czy ich użycie było uzasadnione.
Widać np. zakładanie kajdanek na nogi, co według przepisów jest dopuszczalne tylko wobec agresywnych osób. Ustawa szczegółowo określa, kiedy można zastosować konkretne środki, a użycie broni palnej jest dozwolone jedynie w ostateczności.
Prokuratura poinformowała o zatrzymaniu 10 osób, ale nie wiadomo, czy wobec wszystkich zastosowano takie same środki przymusu. Analizując opublikowane nagranie, można przypuszczać, że efektowna forma zatrzymania wynikała z zainteresowania opinii publicznej i medialnego charakteru sprawy. Bez dostępu do akt postępowania trudno jednak ocenić, czy taka skala działań była uzasadniona, czy jednak przesadzona. Takie środki stosuje się, jednak gdy ma się uzasadnione obawy.
Prokuratura musiała mieć świadomość, że zatrzymanie influencerów i osób publicznych budzi duże zainteresowanie. Czy decyzja o wykorzystaniu tak „efektownych”, a jednocześnie drastycznych środków była słuszna? To ocenią obrońcy zatrzymanych, którzy zapewne złożą stosowne środki odwoławcze.
Oglądając nagranie, można się jednak zastanowić, czy nie miało ono innego celu – poprawy wizerunku służb w oczach społeczeństwa. Sprawa dotyczy osób, które przyciągają ogromne zainteresowanie, co widać po liczbie reakcji i komentarzy w mediach społecznościowych.
Pomówmy teraz o zasadności zatrzymania. Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy nie wystarczyło wezwanie?
To pytanie częściowo znajduje odpowiedź w poprzednich wyjaśnieniach. Prokurator najprawdopodobniej uznał, że istnieje ryzyko ucieczki, ukrycia się lub zatarcia śladów przestępstwa. W takiej sytuacji polecenie zatrzymania wydaje się bardziej uzasadnione niż wysłanie wezwania. Te przesłanki mogły zdecydować o podjęciu takiej formy działania.
A co z potencjalnymi odszkodowaniami? Wyłamane drzwi, zbite szyby i nadszarpnięty wizerunek to poważna sprawa.
Zatrzymani to osoby publiczne, dla których dobre imię ma kluczowe znaczenie. Ich dochody zależą od wizerunku. W przypadku niesłusznego zatrzymania lub tymczasowego aresztowania mogą ubiegać się o odszkodowanie i zadośćuczynienie.
Czy w tej sprawie spełniono taką przesłankę? Na tym etapie postępowania trudno to ocenić. Wszystko wyjaśni się w trakcie postępowania, a na końcu zapewne obrońcy lub główni zainteresowani przedstawią swoje stanowisko.
Wszyscy zatrzymani nie przyznali się do winy, a przynajmniej tak wynika z ich oświadczeń. Bazując na tym, co wiemy: czy twoim zdaniem to słuszna taktyka?
Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Odmowa przyznania się do winy to prawo zatrzymanych. Taktykę obrony ustala się bezpośrednio z adwokatem, a jej wybór zależy od zgromadzonych dowodów, zeznań innych osób i przebiegu postępowania. Może się też to zmienić wraz z ujawnianiem nowych okoliczności na kolejnych etapach sprawy.
Ciężko stwierdzić, czy to jest słuszna taktyka, ponieważ nawet nie wiemy, czy to jest taktyka na ten moment. Patrząc na skalę zatrzymania i jego efektowność, można przypuszczać, że dla wielu z tych osób to pierwsze takie doświadczenie. Stres i presja mogą wpływać na ich decyzje. Możliwe też, że po prostu nie czują, by zrobiły coś złego.
Co sądzisz oświadczeniach influencerów po zatrzymaniu?
Przejrzałam te oświadczenia – niektóre są rozbudowane, inne pobieżne. Trudno je ocenić w jednolity sposób. Warto jednak pamiętać, że zatrzymani nie mogą ujawniać informacji z postępowania przygotowawczego bez zgody odpowiedniego organu. Mogą to zrobić dopiero na etapie postępowania sądowego, jeśli zostały tam ujawnione.
Zobacz również: Dominika Bura | Podcast Kobiety Gamingu #11
Naruszenie tego zakazu grozi konsekwencjami prawnymi. Zgodnie z art. 241 kodeksu karnego ujawnienie takich informacji może skutkować grzywną, ograniczeniem wolności lub karą do dwóch lat więzienia. Prawdopodobnie właśnie dlatego ich wypowiedzi są lakoniczne i nie zawierają szczegółów dotyczących złożonych wyjaśnień.
Bardziej wylewne komentarze dotyczą głównie tego, co przeżyli podczas zatrzymania.
Kto z zatrzymanych jest najbardziej zagrożony? Dlaczego?
Nie da się jednoznacznie wskazać jednej najbardziej zagrożonej osoby. Warto jednak zwrócić uwagę na organizatorów loterii e-bookowych, zwłaszcza tych, którzy kierowali reklamy i promocję hazardu do małoletnich. Przy organizacji loterii promocyjnej, mimo że dopuszczalne jest uczestnictwo małoletnich, którzy ukończyli 13 lat, można zastrzec w regulaminie loterii udział pełnoletnich graczy.
Ten aspekt może dodatkowo wpłynąć na ocenę ich działań. Nie chciałabym się jednak odnosić do poszczególnych osób, bo nie wiem, co śledczy mają w aktach.
Loterie prowadzone przez zatrzymanych wyróżniały się agresywną i natarczywą formą promocji. Przekaz silnie przypominał reklamę hazardu i sugerował możliwość wygrania wartościowych nagród w zamian za zakup e-booków. Trudno uznać te loterie za działania o charakterze wyłącznie promocyjnym, zwłaszcza że oferowane e-booki często nie miały związku z działalnością ich twórców.
Porozmawiajmy jeszcze o nieścisłościach w loterii Lexy. Czy Twoim zdaniem była to najgorsza loteria?
Temat jej loterii śledzę od samego początku. Miałam także okazję komentować konstrukcję prawną tej loterii. Sygnalizowałam problem, kiedy jeszcze mało kto się zainteresował tematem loterii influencerów.
Tutaj przede wszystkim warto zwrócić uwagę na aspekt reklamy, a nawet promocji hazardu skierowany do nieletnich. Musimy też zwrócić uwagę na tematykę uzależnień młodzieży od hazardu. To jest właśnie ten etap życia, że w szczególny sposób interesują ich te loterie, niekoniecznie dodatki takie jak e-booki.
Poza kwestią zarzutów możemy też spojrzeć na etykę działań i agresywny przekaz reklamowy, wprowadzający w błąd. To rzuca nam światło także na inne sfery prawa konkurencji i innych kwestii etycznych.
Bazując na Twoim doświadczeniu: jak zakończy się cały proces?
Myślę, że ta sprawa nie może się skończyć po cichu. Ewidentnie celem tego zatrzymania i samego filmu z działań operacyjnych jest to, żeby jak najwięcej osób dowiedziało się o akcji.
Jeśli mam się pokusić o jakieś stwierdzenie, to nie sądzę, że zakończy się to na uniewinnieniu wszystkich. Mocno bym się zdziwiła, gdyby wydarzył się taki scenariusz. Jednak nie mam przekonania czy w sądzie wszystkie zarzuty, o których informowała prokuratura się utrzymają.
Na pewno będzie się jeszcze wiele działo w tej sprawie.
Polecane
Komentarze
Tutaj nawet nie ma o czym dyskutować, były zezwolenia od organów państowych na organizacje tych loterii? Były. I to od różnych. To o co teraz tutaj chodzi? Prosta sprawa, szopka żeby przykryć inne tematy. Nie pierwszy i nie ostatni raz zastaosowano takich mechanizm. A na takich influ najłatwiej to robić bo ludzie i tak ich nienawidzą.
„Myślę, że ta sprawa nie może się skończyć po cichu”.
A ja myślę zupełnie inaczej 😉
A ja nie zdziwie sie jak skonczy sie na astronomicznych zadoscuczynieniach dla tych influencerow.
Czyli kolejna analiza prawnika, że odwalili cyrk i pewnie się skonczy po latach na niczym. Piekne panstwo z dykty Her Tuska