Fortuna wciąż stawia na freak-fighty. Bukmacher sponsorem CLOUT MMA

Nowo powstała federacja freak-fightowa CLOUT MMA, której twarzami zostali Sławomir Peszko i Lexy Chaplin szybko zyskała sponsora z branży bukmacherskiej. Została nim Fortuna. 

Rusza CLOUT MMA

Od pojawienia się informacji o zablokowaniu kont bankowych High League przez MSWiA minęły ledwie dwa tygodnie, a już zdążyliśmy się przekonać, że świat freak-fightów nie znosi próżni. W poniedziałkowy (12.06) wieczór odbyła się pierwsza konferencja nowej federacji CLOUT MMA, której twarzami został dość niecodzienny duet Sławomir Peszko – Lexy Chaplin.

Organizacja zapowiedziała, że pierwsza gala odbędzie się już 5 sierpnia na warszawskim Torwarze. Powoli spływają także informacje na temat sponsorów federacji. Wiemy już, że jednym z nich został bukmacher Fortuna, który po pojawieniu się informacji dotyczących powiązań rzeczywistych beneficjentów wydarzenia z czeczeńskim przywódcą Razmanem Kadyrowem, zdecydował się zakończyć współpracę z organizacją.

– Fortuna po zapoznaniu się decyzją opublikowaną na stronie MSWiA, złożyła oświadczenie o odstąpieniu od umowy z federacją High League – poinformował nas bukmacher.

Fortuna zapowiedziała wówczas jednocześnie, że nie wyklucza zaangażowania się w inne projekty związane z freak-fightami w przyszłości. Teraz okazało się, że miała być to bardzo niedaleka przyszłość.

Kłopoty na starcie?

Start nowej federacji niespełna dwa tygodnie po upadku High League wzbudził podejrzenia wielu obserwatorów. Sprawie przyjrzeli się między innymi Sylwester Wardęga, „Boxdel” czy „Szalony Reporter”. Bardzo szybko okazało się, że 60% udziałów w CLOUT MMA jest w posiadaniu żony jednego z właścicieli High League – Sławomira Bielskiego. Tym samym pojawiły się dość wyraźne sugestię, że rzeczywistą władzę nad nowym projektem sprawuje osoba odpowiedzialna za High League.

„Szalony Reporter” wprost wspomniał nawet o potencjalnych powiązaniach CLOUT MMA z osobą Augusta Karamanovi, który w 2018 roku został zatrzymany w sprawie oszustw na maklera. O tym, że CLOUT MMA to drugie High League coraz częściej zaczęto mówić wprost.

Federacja postanowiła zareagować i wydała oświadczenie, w którym przyznała, że udziałowcem CLOUT MMA rzeczywiście jest Julita Bielska lecz stanowczo zaprzeczyła jakimkolwiek powiązaniom z „kadyrowcami”. W oświadczeniu czytamy:

– Nie istnieją żadne przeciwwskazania, by Sławomir Bielski lub jego żona Julita prowadzili własne biznesy. Od lat wspierają świat polskiego MMA, w którym znajdują się przeróżne osoby. W przeszłości wspierali swoją firmą m.in. ikony polskiego MMA Mameda Khalidova, Piotra Strusa czy Marcina Różalskiego.

– Sponsorowali także wiele organizacji boksu czy MMA Trudno odmówić im wielkiej miłości do sportu i nic dziwnego, że dalej chcą aktywnie działać w tym świecie. Przy organizacji CLOUT MMA współpracujemy z wieloma osobami i firmami i zaprzeczamy jakimkolwiek powiązaniom z tzw. „kadyrowcami”.

Nie jest to jedyny kłopot, z którym CLOUT MMA musi zmierzyć się już na starcie. O podjęciu stosownych działań poinformował bowiem rapowy Clout Festival. Znak towarowy nie został co prawda dotychczas zarejestrowany, jednak w obecnej sytuacji jego rejestracja może być znacznie utrudniona, gdyż przedstawiciele nowo powstałej federacji będą mogli wyrazić sprzeciw. Ostatecznie sprzeciw zostanie najprawdopodobniej odrzucony, jednak cały proces może ciągnąć się przez długi czas.

***

Zaangażowanie się Fortuny we współpracę z CLOUT MMA podyktowane może być chęcią dalszej konkurencji w obszarze freak-fightów z Betclikiem, który od lat aktywnie działa w tej branży.

Czy decyzja o wejściu w nowy projekt, który już na początku wydaje się być dość kontrowersyjnym, zaledwie dwa tygodnie po zakończeniu współpracy z High League, nie okaże się jednak na dłuższą metę zbyt pochopną? Trudno powiedzieć, ale z całą pewnością start Clout MMA nie był idealny.