Jacek Jakubowski: Koszykówka ma swoje miejsce w zakładach bukmacherskich

Autor: Adam Dworak

Data publikacji: 16.10.2024

Prezes Zarządu Betcris Polska, Jacek Jakubowski kandyduje na prezesa Polskiego Związku Koszykówki. Wybory odbędą się 21 października, a główny zainteresowany opowiedział nam o swoich planach po ewentualnej wygranej. Nie zabrakło również wzmianki o zakładach bukmacherskich i atrakcyjności tej dyscypliny dla typerów.

Adam Dworak, iGaming Polska: Jest pan kandydatem na prezesa Polskiego Związku Koszykówki. Jak pan ocenia swoje szanse? Może się pan nawet pokusić o wystawienie kursu na swoją kandydaturę.

Jacek Jakubowski, Prezes Zarządu Betcris Polska: Ciężko powiedzieć, jakie mogę mieć szanse. Kampania jeszcze trwa, wybory są w poniedziałek, wszystko jest możliwe.

Wszystko jest w rękach delegatów, a to jest wąskie grono przedstawicieli wojewódzkich związków i klubów męskiej i żeńskiej ekstraklasy — w sumie około 85 osób.

Zgodnie ze statutem to oni będą wybierać prezesa. Nie będę się jednak kusił o podanie kursu na swoich rywali i siebie, trudno to ocenić.

Co chciałby pan zmienić po objęciu tego stanowiska?

Przede wszystkim chciałbym postawić na transparentność finansową w związku. W ostatnim czasie różnie z tym było i pojawiły się kontrowersje wokół finansowania związków sportowych. Chciałbym więc, przede wszystkim postawić na transparentność.

Drugą istotną rzeczą, którą chciałbym wprowadzić, jest większy nacisk na sam dół piramidy szkoleniowej, gdzie jest selekcja i nabór dzieci do dyscypliny. Chodzi mi o wiek 7-8 lat, ponieważ tam według statystyk widzimy, że tracimy najwięcej dzieci na rzecz innych sportów, które mają zdecydowanie lepiej rozbudowaną siatkę skautingowo-trenerską i selekcyjną na samym dole. I zdecydowanie lepiej radzą sobie z utrzymaniem dzieci w danym sporcie.

Na tych rzeczach chciałbym się przede wszystkim skupić. Oczywiście, jest jeszcze kilka innych aspektów, ale to są dwa najważniejsze filary.

Uważa pan, że da się przywrócić modę na kosza, jak z końcówki poprzedniego wieku?

Przede wszystkim gubimy dzieci u podstaw piramidy. Coraz mniej ich przechodzi przez kolejne etapy selekcyjne. Bardzo intensywnie pracuje siatkówka i na jej rzecz, jako koszykówka straciliśmy bardzo dużo. A tym samym późniejszych kibiców naszej dyscypliny.

Obecnie na mecze reprezentacji siatkarzy przychodzą komplety widzów a na mecze reprezentacji koszykarzy niekoniecznie. Siatkówka gra w dużych pojemnościowo obiektach, a koszykówka już niekoniecznie. To też w dużej mierze efekt wyników sportowych, jakie siatkówka osiąga w ostatnich latach.

Na początku lat dziewięćdziesiątych, to przede wszystkim transmisje z NBA nadały boom na koszykówkę w kraju. Ponadto dobra gra zespołów ligowych i reprezentacji transmitowana wtedy w telewizji otwartej.

W 1997 roku zajęliśmy siódme miejsce na mistrzostwach Europy i to spowodowało między innymi, że zrobił się taki boom w kraju na mecze kosza, a hale pękały w szwach. Ten sport też był bezpieczny do oglądania, bo pamiętamy, jak wyglądały wówczas stadiony piłkarskie.

Siatkówka z kolei nie miała takiego rozmachu i popularności jak teraz. W związku z tym taki boom na koszykówkę wybuchł trochę samoczynnie.

Dlaczego tej mody nie ma dzisiaj?

Dzisiaj trzeba walczyć o kibica i o ludzi uprawiających dyscyplinę. Koszykówka po prostu przespała wiele lat w samouwielbieniu.

Trzeba ciężko pracować i zająć się samym dołem piramidy, żeby zatrzymać dzieci w dyscyplinie, a to się przełoży na masowość uprawiania tego sportu i oglądania. To niestety długoletni i kosztowny proces.

Trenerzy na dole piramidy powinni być należycie nagradzani i powinno ich być zdecydowanie więcej. Oprócz selekcji muszą zajmować się również stałym kontaktem z rodzicami i utrzymaniem dzieci i dyscyplinie.

Czy postać Jeremy’ego Sochana może wpływać w jakiś sposób na zwiększenie popularności koszykówki w Polsce?

Wpływała obecność Marcina Gortata i na pewno też Sochana. To przykuwa uwagę wszystkich, którzy uprawiają tę dyscyplinę i nie tylko.

Wszystko przez ich rozpoznawalność i miejsce w sportowej karierze, do którego doszli.

Przejdźmy do kwestii zakładów bukmacherskich. Co musiałoby się stać, żeby koszykówka była jeszcze bardziej atrakcyjnym sportem do typowania przez graczy?

Koszykówka ma swoje miejsce w zakładach bukmacherskich. Po piłce nożnej jest to dyscyplina niemalże na równi z tenisem, jeśli chodzi o atrakcyjność dla typerów. Uważam, że koszykówka jest bardzo popularna, zwłaszcza ta światowa cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Przoduje oczywiście NBA.

Oczywiście piłki nożnej koszykówka nie przeskoczy, ale jest w TOP 3 sportów, które są najczęściej typowane przez klientów.

Czy po potencjalnej wygranej zrezygnowałby z funkcji prezesa w Betcrisie?

Rozmawiałem na ten temat zarówno z właścicielem, jak i prawnikami. Nie ma formalnych przeszkód, żeby łączyć te stanowiska.

W przypadku wygranej widzę taką możliwość, aby łączyć te dwa stanowiska.

Z tego chociażby względu, że pewne procesy i mechanizmy, które mamy wdrożone w firmie, to jest to organizm, który pracuje jak dobrze naoliwiona maszyna. Wymaga jednak doglądania, ale na to czasu by mi wystarczyło.

Komentarze

Andrzej

Jacka pamietam jeszcze ze szkoły. Wiedziałem że wyjdzie na ludzi. Pozdrawiam Jacek

0
0
Działacz

Z twarzy działacz 😛

0
0
Vanillo Pastello

Ile zarabia taki prezes związku?

0
0
Młody B

Mało konkretów, duże słowa ale brak przykładów jak zbudować masowość sportu.

0
0
Turi

Inna sprawa, że oferta polskich bukmacherów na NBA, a nie mówiąc o europejskim koszu jest najzwyczajniej w świecie gówniana, dziwię się zatem że niby takich ruch generują.

1
0
Bartosz Burzyński

Moim zdaniem nie ma opcji, by wróciła moda na koszykówkę z końcówki lat 90. 🏀Składa się na to kilka rzeczy, a jedna z nich faktycznie jest brak NBA w otwartej TV. Wtedy jednak to był ułamek wielkiego świata, który widzieliśmy w telewizorach. Chcieliśmy być jego częścią, co przeniosło się także na boiska. Dzisiaj ten wielki świat jest wszędzie. 🤷

Fajnie jakby ktoś zaczął budować mode na kosza na nowo, piękny sport. 🔝🏀

4
0
Waldek

Dziwię się, że nikt nie mówi, żeby stawiać mocniej na koszyków 3×3, czy 2×2, tym szybciej zainteresuje się młodzież, niż tradycyjnym koszem, który stał sie sportem w Polsce dla dinozaurów, czyli 40+, jak ja :-__)

1
0
Bastek

Pan Jacek akurat dobry chłop i to chyba jego największa wada, takie wybory to walenie wódy z leśnymi dziadami, układy, układziki…

2
0
Oskar

Brzmi ten pan dobrze, pytanie jak będzie z realizacja budowania podstaw, budowania kultury koszykowki amatorskiej. Bo jedno zawsze jest mowione przed wyborami a drugie robione. Obecnie polskiej koszykowki amatorskiej nie ma. Za moich czasow, wychowywalme sie w latach 90. turnieje osiedlowe były co miesiac, street żył, co pozniej przenosilo sie na hale. Teraz tego zupenie nie ma.

0
0
Filipek

Zabraklo pytania jak te wybory wygladaja, decyduja delegaci ale na jakiej zasadzie, tak jak w pzpn?

2
0
Greg

To ten Pan jest wspierany przez Gortata tak? No to nie wroze sukcesu…

4
0
Radek

Tak, plus jeszcze ten drugi co wszedł do gry ostatnio i on chyba ma najwieksze szanse.

2
0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *