Jak co jakiś czas… Betsson nie liczy się z lokalnym prawem

Autor: Mateusz Mazur

Data publikacji: 12.03.2024

Betsson znów znalazł się w ogniu krytyki po ostatnich wydarzeniach w Finlandii, gdzie jego spółka zależna BML Group Ltd została umieszczona na czarnej liście przez Fińskiej Policji Narodowej (NPB). W odpowiedzi na podjęte wobec niego kroki, operator zdecydował się przenieść swoje marki pod skrzydła innej spółki holdingowej, Rizk Nordic Limited, licencjonowanej przez Malta Gaming Authority (MGA).

Betsson omija fińskie restrykcje

Ta zmiana ma na celu ominięcie fińskich restrykcji i kontynuowanie działalności na tamtejszym rynku. Tego typu strategie nie są obce Betssonowi, który od lat stosuje podobne metody w Polsce, działając pod różnymi domenami, aby unikać lokalnych przepisów.

Wpisanie Betssona na czarną listę NPB oznaczało, że wszystkie płatności z Finlandii do firmy miały zostać zablokowane, co stanowiło poważne zagrożenie dla jej operacji w tym kraju. Sytuacja ta nasuwa pytania o długoterminowe konsekwencje dla przyszłych działań licencyjnych Betssona, szczególnie w kontekście planowanego przejścia Finlandii na system licencyjny w 2026 roku.

Problematyczne praktyki

W Polsce, Betsson od dawna uchodzi za podmiot, który umiejętnie omija lokalne regulacje hazardowe. Mimo regularnego pojawiania się nowych adresów stron Betssona na liście domen zakazanych przez Ministerstwo Finansów, firma nieustannie znajduje sposoby na kontynuowanie swojej działalności. Taka strategia nie tylko podważa wysiłki regulacyjne, ale także szkodzi legalnym operatorom.

Betsson podkreśla swoje zaangażowanie w przestrzeganie przepisów, jednak jego działania w Finlandii i Polsce rzucają cień na te deklaracje. Przypadek Finlandii, gdzie Betsson zdecydował się na apelację do Sądu Najwyższego, podkreśla determinację firmy do walki o swoje prawa na rynkach zagranicznych, nawet kosztem potencjalnych konfliktów z lokalnymi regulacjami.

Ta sytuacja stawia pytanie o przyszłość Betssona na rynkach, gdzie regulacje są coraz bardziej restrykcyjne. Czy firma będzie kontynuować swoją strategię obejścia przepisów, czy też zdecyduje się na bardziej transparentną i zgodną z prawem działalność? I co najważniejsze, czy Betsson powinien mieć w ogóle prawo, by starać się w przyszłości o fińską licencję, czy polską?

Komentarze

Pinokio

Grałem tam lata temu, jeden z najlepszych bukmacherów kiedyś. Dziwie sie ze tak duze firmy moga sobie tak po prostu łamać prawo, troche dziki zachód tutaj nadal mamy.

0
0
Eustachy

Szara strefa jest w kazdej dziedzinie, alkohol, fajki, produkty spozywcze, nie da sie jej uniknac…

0
0
Mirko23

Jarek – żadne. Nie musisz dziekować za pomoc 😀

0
0
Filu

Co realnie grozi graczowi, nie firmie, bo to mam w dupie, za gre u nielegalnego operatora?

0
0
Jarek

Jedna ustawa czy rozporzadzenie i nie byloby czegos takiego, ale jakod dziwnym trafem politycy tego nie robia. Ciekawe dlaczego??

0
0
Yeti

Przeciez w Polsce tam jest tylko kasyno bez zakaldow

0
0
Borys

U nas juz polozyli lachę, uznali ze i tak beda dzialac Xd

0
0
Kon Rafal

Jak widać nie tylko nam śmieją się w ryj Xd

0
0
Szydzio

A u nas halo ze sa superprzewagi i gra bez podatku przez miesiac, ludzie graja w takich bukach jak betsson bo od lata to prawo jest lamane, ale kazdy ma to w dupie. W tej Finlandii nie maja nawet ustawy a chociaz w nich uderzeli solidnie, u nas jakie blokowanie adresu, co mialoby sens w 2003 roku.

0
0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *