Kontrole w nielegalnych salonach gier dzięki interwencji iGaming Polska

Na początku miesiąca napisaliśmy artykuł „Premedytacja w działaniu szarej strefy. Lokalizacja nielegalnych salonów gier nie jest przypadkowa”, który odbił się szerokim echem wśród naszych czytelników. Otrzymaliśmy bowiem wiadomości z różnych miejsc Polski, gdzie nielegalne salony gier podobnie są zlokalizowane obok punktów legalnych. Skala problemu jest duża, dlatego będziemy bacznie obserwować ten temat i współpracować z odpowiednimi organami. Na szczęście nie pozostają oni bierni na nasze zgłoszenia.
O co chodzi?
Kujawsko-Pomorski Urząd Celno-Skarbowy kontaktował się z nami zarówno telefonicznie, jak i mailowo. Nasze zgłoszenie zostało potraktowane poważnie, a celnicy udali się na miejsce, by zweryfikować podane przez nas informacje. Poniżej zamieszczamy także odpowiedź mailową: – W odpowiedzi na Pana e-maile z 5 i 13 czerwca 2023 r. skierowane do Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w sprawie lokalu z prawdopodobnie nielegalną ofertą gier hazardowych, usytuowanego naprzeciwko legalnego salonu gier Totalizatora Sportowego przy ul. Dworcowej 4 w Bydgoszczy informuję, że niezwłocznie dokonujemy weryfikacji takich informacji.
– Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej nie informują mediów, o planowanych terminach przeprowadzania w określonym miejscu kontroli lub innych działań zmierzających do zwalczania przestępczości, w tym przestępczości hazardowej. Interwencje i kontrole funkcjonariuszy z Krajowej Administracji Skarbowej dokonywane są w lokalach, w których istnieje uzasadnione podejrzenie organizowania w nich gier hazardowych – czytamy dalej w oświadczeniu.
Duża skala problemu
Właściciele nielegalnych salonów gier od pewnego czasu zupełnie nie przejmują się konsekwencjami prawnymi. Przestali ukrywać swoje salony, a także brandują się w taki sposób, by uwiarygodnić się w oczach klientów.
Co więcej offshorowe salony często umieszczają swoje punkty sprzedaży w miejscach, które mają przyciągać graczy z legalnych salonów. Szczególnie było to niebezpieczne w czasie pandemii koronawirusa, kiedy Totalizator Sportowy musiał tymczasowo zamknąć swoje punkty z powodu lockdownu.
Niestety, problem z czasów pandemii nie zniknął do dzisiaj, a właściwie się pogłębił, ponieważ nielegalne salony wciąż znajdują się w pobliżu legalnych Totalizatora Sportowego. We wspomnianym artykule podaliśmy konkretne przykłady takich działań, a już teraz na radarze mamy kolejne wręcz identyczne przypadki. I to nie tylko w dużych miastach takich jak Gdańsk, Wrocław, czy Szczecin, a także mniejszych, nawet 10 000 rozmieszczonych na terenie całego kraju.
W ostatnim czasie odbyliśmy szereg rozmów z urzędnikami z Urzędów Celno- Skarbowych i mamy świadomość, że organy te nie mogą podawać do opinii publicznej informacji o terminie kontroli, czy podjętych działaniach. Nasze zgłoszenia i opisywanie tematu ma jednak sens, ponieważ są traktowane poważnie, co po raz kolejny się potwierdziło. Mamy bowiem pewność, że do kontroli opisywanego przez nas punktu doszło.
Wyjaśniamy również, że w naszych publikacjach nie podajemy konkretnych adresów nielegalnych punktów, ponieważ nie promujemy nielegalnego hazardu, a także nie chcemy dawać ostrzeżeń właścicielom nielegalnych salonów. Dokładne adresy przekazujemy bezpośrednio w rozmowie z celnikami z odpowiednich regionów.
Polecane
Komentarze
[…] W ostatnim czasie po naszych publikacjach o nielegalnych salonach gier zgłosili się do nas czytelnicy, którzy przekazywali kolejne informacje o miejscach, które mogą prowadzić nielegalną rozrywkę hazardową. […]
Gangusy bawia sie w najlepsze a panstwo udaje ze nie widzi
Dawajcie tez do mnie, Koronowo – male miasteczko, a dwie nielegalne budy w centrum. I dzialaja na bank, bo widze jak ludzie wchodza. Czesto tez jakies burdy tam sa nocami, bo pewnie chleja w srodku, przegraja, pozyczaja od siebie nazwajem i sie bija. Policja przyjezdza na interwencje, wchodzi do srodka normalnie i to sobie nadal dziala. O co tutaj chodzi? Przeciez to jest chore.
Dopoki prawo sie nie zmieni, to niestety walka z witrakami, nic sie nie zmieni.
Ja czegoś tutaj nie rozumiem, czemu oni nie mogą wywalić po prostu za jednym razem w dym tych bud. Przeciez dwa dni by zajelo zlokalizowanie tego szitu, wejsc tam na grubo wszedzie, zdetonowac te ich automaciki, odpowiedzialnych, pracujacych tam wziac na dolek, sypaliby az milo. Widocznie jednak ktos nie chce tego ukrocic i pytanie sie rodzi czemu?
Ciekawe czy to coś zmieni. Jak idę do pracy mijam co kilka kilometrów takie budy, niekiedy często nawet w centrum miasta i mam wrażenie, że tylko ich przybywa. Tak czy siak dobra robota, szara strefa musi zniknąć.
Nielegalne salony w Polsce to jakaś plaga. Skoro są one postawione tak aby zachęcić zwykłych ludzi, to czemu nie dostrzega tego chociażby lokalna policja i nie przekazuje natychmiast informacji do Urzędów Celno-Skarbowych? Powinny iść za tym artykułem bardziej dokładne działania o większej intensywności i natychmiastowych efektach zamknięcia takich nor.