Paweł Rabantek odchodzi z STS

Autor: Bartosz Burzyński

Data publikacji: 03.08.2024 Ostatnia aktualizacja: 03.08.2024 11:37

Paweł Rabantek, wieloletni pracownik STS, ogłosił swoje odejście z firmy po ponad 11 latach. W tym czasie zajmował kluczowe stanowiska w obszarach PR, sponsoringu, komunikacji oraz marketingu, a przez ostatnie 7 lat pełnił funkcję CMO.

Długoletnia kariera w STS

Paweł Rabantek dołączył do zespołu STS ponad 11 lat temu, rozpoczynając swoją karierę od stanowisk związanych z PR, sponsoringiem i komunikacją. Dzięki swoim umiejętnościom i zaangażowaniu, szybko awansował na stanowisko Chief Marketing Officer (CMO), które piastował przez ostatnie 7 lat. Jego działania przyczyniły się do zbudowania silnej pozycji bukmachera na polskim rynku.

Oficjalnie Paweł Rabantek odejdzie z STS wraz z końcem października i zapewne wtedy rozpocznie nowe wyzwanie w swojej zawodowej karierze. Jak sam zapowiedział jeszcze pod jego wodzą zostanie przeprowadzona jesienna kampania bukmachera.

Nowe wyzwanie

Sam Rabantek przekazał nam krótkie oświadczenie, z którego wynika, że kończy się jego wieloletnia przygoda z STS: – Potwierdzam, że postanowiłem odejść z STS, by – po realizacji kampanii jesiennej – skupić się na nowych wyzwaniach poza strukturami bukmachera. Przez ponad 11 lat w STS, wraz z zespołem marketingu, zbudowaliśmy najsilniejszą markę na rynku. Potwierdzają to wyniki realizowanych badań, a efektem są wyjatkowe wyniki biznesowe.

Tegoroczne rezultaty również są znakomite. Jestem pewien, że firma będzie czerpać przez kolejne lata z tego, co – jako marketing – skutecznie zbudowaliśmy. Obecnie skupiam się na wprowadzeniu kampanii jesiennej, która będzie moim ostatnim dużym wyzwaniem w STS. Będzie ona czymś zupełnie nowym i znacząco pomoże firmie w realizacji obranego kierunku – dodaje Rabantek.

Komentarze

Mariusz

Odszedł Mateusz z STS odchodzą jego ludzie…zobaczymy jaką drogę obierze STS

1
0
g00

W końcu zmiany na lepsze – przynajmniej dla pracowników.

1
3
g00

Dede, Twoim zdaniem każdy prezes bierze do firmy znajomych z zerowym doświadczeniem zawodowym, żeby zajmowali stanowiska dyrektorskie/managerskie?

0
0
DeDe

Ale o czym ty gadasz wogole? Przeciez tu masz przyklad ze nie wzial go na dyrektora a nizsze stanowiska i chlopak przez kilka lat doszedl do stanowiska menagerskiego, widac sie sprawdził. Nie mogl sie sprawdzic bo znal prezesa osobiscie? Mi chodzi o to ze generalnie ludzie daja prace osobom ktore znaja prywatnie i normalne i dobre podejscie jesli nie chodzi o spolki skarbu panstwa.

1
0
g00

Dede, widać, że nie znasz tej firmy od środka. Obecni i byli pracownicy będą wiedzieć, o czym piszę.

2
0
g00

To jest dobry przyjaciel Mateusza Juroszka. STS to jego pierwsza praca. Wysokie stanowiska w STS tylko dla znajomych 😉

3
0
DeDe

No to akurat dobrze, każdy bierze do firmy osoby ktore zna, a mowisz o prywatnej firmie a nie spolce skarbu panstwa

1
1
Wąski

Mhm bo trudno by nie zbudował marki jak dzięki działalniom i lobbowaniu Juroszka w 2017 roku zablokowali ustawą cały rynek. Przeciez oni z Fortuną zostali tu wtedy sami to o czym my mówimy? Każdy by wtedy zbudował markę. Nie wiem nie oceniam tego chlopaka, bo nie wiem jak pracowal, ale rpzestanmy udawac ze zbudowanie marki stsu bylo czyms trudnym w tamtych czasach. Z calym szaucnkiem ale kompletny kretyn osiagnal by idealny wynik bo lepszego ani gorszego sie nie dalo.

4
3
MichalS

W czasie zmiany ustawy na rynku była jeszcze Fortuna, Totolotek, Milenium, Forbet, LVbet, może coś jeszcze. STS jest teraz w innym miejscu od nich, a wcale nie jest lepszym bukmacherem dla klientów.

3
0
Dariusz77

Markę zbudował na pewno dobrze.
Natomiast pod kątem promocji tak sobie.
Firma wyraźnie zapatrzyła się na konkurencję i zaczęła bawić się w promocje nieco zawiłe, złożone, słabo atrakcyjne dla zwykłego, prostego, pamietajacego nawet sobotni-niedzielne kolejki w punktach do wysłania kuponów klienta. Takich graczy w STS jest chyba wciąż dużo. Niektórzy nauczyli się grać na telefonie.
Moim zdaniem brakuje starych, klasycznych promocji typu 50% 100% od depozytu do jakiejś tam rozsądnej kwoty jak było do niedawna. To motywowało graczy, powiedzmy starszych bez urazy dla nikogo.
Promocja na Euro2024 – bubel roku.
Osobną sprawą jest nowa odsłona aplikacji. Chodzi wolno jak wół roboczy. Nie rozlicza na bieżąco zakładów, wiesza się notorycznie ( chyba ją od instaluję). W tej chwili odstaje znacznie od apki głównego konkurenta Fortuny.
I to jest największa porażka tego Pana.
Stworzył ( chcąc udoskonalić) chłam, pozbawiony jakości co przy dzisiejszych technologiach informatycznych jest dużą sztuką. Na szczęście ma jeszcze chwilę aby to naprawić, usprawnić.

1
4
Turi

No nie wiem, czy STS akurat tak dobrze medialnie wygladal, zwlaszcza za kadencji Mateusza Juroszka. Tam to raczej, jak w przypadku Lecha, pozary gaszono benzyna. Nie wyniłbym za to jednak pana Rabantka, bo powszechnie wiadomo, ze Juroszek decydował nawet o tym ilu warstwowy papier ma byc w biurowych toaletach. Trudno cokolwiek zrobic, gdy ma sie takiego szefa, ktory wszystko musi akceptowac.

2
1
Adam

Hmm, raczej oczywista informacja, ludzie Mateusza Juroszka skasowali jeszcze troche kasy, odprawy, wyplaty i odchodza. Ciekawe gdzie trafią? ;)))

3
1
Adrianbet

Duża strata dla STS. Dobrze znał rynek, widać po wynikach, że był skuteczny.

7
5
Bet24

Gdyby nie skuteczny marketing, to z taką aplikacją i bonusami dawno podzieliliby los Totolotka i Milenium. Ciekawe co dalej.

5
3
Tommo

Akurat promki poprawili, szczególnie kasa po 7 dniach pewna zawsze. Aplikacja po zmianach jeszcze większy dramat…

5
1
TomaszP

W obliczu wszystkich słabości produktowych, ofertowych i sposobu traktowania klientów przez STS, to łatwego zadania nie miał. A markę zbudował bardzo dobrze.

4
4

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *