PZBUK i ComeOn wyłączają czat na stronie i wycofują wsparcie na żywo dla klientów. Co to oznacza?
Dwóch operatorów należących do Grupy Cherry przestało oferować swoim klientom wsparcie techniczne na żywo, za pośrednictwem czatu. Bukmacherzy zachęcają klientów do kontaktu przez formularz zgłoszeniowy, co znacząco utrudnia uzyskanie pomocy. Tym bardziej że według relacji graczy na odpowiedź trzeba czekać nawet kilka dni.

PZBUK i ComeOn wyłączają czat na żywo
Większości graczy w trakcie swojej przygody z zakładami bukmacherskimi zdarzyło się skorzystać ze wsparcia technicznego w celu rozwiania wątpliwości związanych z ofertą czy rozstrzygnięciem zakładu przez bukmachera.
Większość operatorów oferuje w takich przypadkach możliwość kontaktu z konsultantem poprzez czat na żywo, który umożliwia uzyskanie szybkiej odpowiedzi na zdaane pytania. Zdarza się co prawda, że część bukmacherów ogranicza możliwość skorzystania czatu z konsultantem do konkretnych godzin, jednak prędzej czy później gracze mogą z takiej możliwości skorzystać.
Niestety standardu tego nie wypełniają obecnie dwaj operatorzy należący do Grupy Cherry: PZBUK i ComeOn, którzy informują swoich klientów, że uzyskanie wsparcia poprzez czat na żywo nie jest obecnie dostępne.

Jedyną możliwością uzyskania pomocy jest skorzystanie z formularza kontaktowego, jednak czas oczekiwania na zapytania przesłane w tej formie jest z reguły o wiele dłuższy niż w przypadku czatu z konsultantem,
Z tego względu korzystanie z usług PZBUK i ComeOn staje się utrudnione, gdyż w przypadku wystąpienia niejasności czy jakichkolwiek błędów gracz nie uzyska od operatora natychmiastowej odpowiedzi. Na dobrą sprawę na odpowiedź w formie e-maila oczekiwać może nawet kilka dni.
Po raz kolejny poddaje to w wątpliwość poczynania mniejszych operatorów na polskim rynku. Posiadają oni bowiem niewiele atutów, którymi mogliby przyciągnąć do siebie graczy korzystających z usług najpopularniejszych w naszym kraju marek, a dodatkowo nie są w stanie zaoferować klientom pełni narzędzi będących w branży standardem.
Trudne losy operatorów z Grupy Cherry
PZBUK i ComeOn znajdują się raczej daleko poza radarem przeciętnego polskiego gracza. Pomimo tego, że PZBUK już od dłuższego czasu działa w naszym kraju „po kosztach”, Grupa zdecydowała się na uruchomienie na polskim rynku kolejnej marki – ComeOn.
Start ComeOn nie wzbudził jednak zbyt dużego zainteresowania, a w oczy od razu rzuciło się jego podobieństwo do PZBUK. Obaj operatorzy posiadają zresztą tego samego Country Managera – Adriana Furmańczyka, który decyzją Grupy Cherry odpowiada za działania obu marek na polskim rynku.
Dostrzeżenie szerszego zamysłu jest w tym przypadku trudne, zwłaszcza jeśli przyjrzymy się sytuacji panującej na polskim rynku. Na dłuższą metę pomysł uruchomienia drugiej marki również trudno uznać za trafiony, jeśli docierają do nas raczej mało pozytywne sygnały o wyłączeniu tak podstawowej funkcjonalności jak czat na żywo, który jest podstawą tego biznesu.
Co to wszystko oznacza?
Czy to oznacza, że ComeOn i PZBUK szykują się do opuszczenia polskiego rynku? Trudno powiedzieć, ponieważ mowa o bukmacherach, którzy nigdy nawet przez moment nie inwestowali poważnych środków na polskim rynku. Być może wyłączenie czatu na żywo jest kolejnym krokiem zaciskania pasa. Choć trudno sobie wyobrazić by można było pikować jeszcze bardziej.
Fakty są takie, że ComeOn i PZBUK istnieją obecnie na polskim rynku tylko teoretycznie. Od wielu miesięcy docierają do nas bowiem różne sygnały, często bardzo niepokojące, które świadczą o tym, że brandy należące do Grupy Cherry mogą lada moment zniknąć z polskiego rynku. Gracze informują nas, że nie są w stanie odbierać nagród, które wygrali w konkursach, promocje stałe są blokowane, a na jakąkolwiek odpowiedz trzeba czekać nie godzinami, dniami, a często tygodniami.
Wszystko to nie zwiastuje niczego dobrego.
Polecane

Komentarze
Tylko oszuści z betfana sa gorsi od tego gownianego pzbuka
I co z nimi dalej będzie, nikt tego nie prześwietli z Ministerstwa czy innych służb? Przecież nawet tutaj ludzie piszom o duzych naduzyciach.
Boże, co za patologia…
Zgłaszać to ścierow do Ministerstwa Finansów, niech odbiora im licencje, zanim wydymaja graczy na depozyty.
Czytam komentarze i tutaj to chyba się nadaje na jakieś zgłoszenie do UOKiK czy innej instytucji.
Więcej grajcie w tych krzakach , ludzie naprawdee sie niczego nie ucza
Jebani złodzieje i tyle w temacie.
Alarmowałem już dawno o tym, ale ja nie mam zasięgów, szkoda że dopiero teraz piszecie jak pewnie cała masa graczy została przez przekrecona w rozny sposob… Chocby na tym sklepie, na blokowaniu promocji, nie zdizwie sie jak zawina zagle i zapierdolą graczą depozyty
Jestem kolejnym oszukanym klientem przez tego bukmachera, zbierałem punkty a na koniec nie mogę nic z nim zrobic bo wylaczyli te promocje, przeciez to jest jawne okradania graczy. To tak jak zbierasz w knajpie naklejki na 11 kebaba czy tam kawę a jak masz uzbierane to ci mowia ze koniec promocji i mozesz te kartke z naklejkami sobie w dupe wlozyc. Tutaj te same praktyki i zero odezwu od nich na tym mailu
Ja wam powiem co to oznacza, że mamy kolejnych wałkarzy!
pzbuk to złodzieje, dziwie się że dopiero teraz powstają jakieś artykuły i tweety Bartka na ich temat, przeciez oni regularnie walą graczy na depozyty i zero odpowiedzi, ten czat to nie działa nie od teraz a od dawna, tylko teraz nie ukrywają tego, takie są fakty
To są zwykli złodzieje, przecież masa jest postów na grupach bukmacherskich jak okradają ludzi z depozytow bonusow. O ile pz buk na poczatku był całkiem okej tak od dluzszego czasu strasznie walą w chuja. comeon to nie wiem bo nigdy nie gralem ale jak to jest to samo ze ci sami ludzie tym zarzadzaja to pewnie ten sam sciek…
Wy to powinniscie sie im blizej przyjrzeć, bo oni odbieraja bonus uczciwe wygrane, nie mozna wymieniac punktow w sklepie, pisze sie do nich a odpowiedzi brak czesto przez długi czas. I to nie tylko moj przypadek, ale wielu innych graczy. Zeby zaraz nie bylo ze znikna z depozytami graczy.
PZBuk to był właściwie przez cały czas dziwny bukmacher, a wraz z pojawieniem się siostrzanego brandu stał się również śliski. Mniej więcej od tego okresu bukmacher zaczął karać graczy za korzystanie z promocji. Sytuacja typu, wchodzę do Biedronki, a Pani na kasie mi mówi, że nie sprzeda, bo za często biorę piwko w promocji 12+12 robiąc inne zakupy. W sklepie byłaby to absurdalna sytuacja, ale nie w PZBuk, gdzie normalni gracze zaczęli być oszukiwani przez dział marketingu PZBuk oraz podających sprzeczne i kłamliwe informacje konsultantów. I tak oto w PZBuk, jeżeli ktoś kto regularnie stawiał zakłady i dodatkowo klikał sobie w to ich całe koło to średnio raz w tygodniu był wykluczany z wszelkich promocji do czasu aż złożył reklamację i funkcjonalność strony była mu przywracana pod pretekstem błędów technicznych, choć było to celowe działanie mające zniechęcać graczy do korzystania z dodatkowych promocji, które miało tylko ładnie wyglądać na stronie, a nie służyć do zabawy. Warto dodać, że te promocje, jak np. wspomniane koło, często nie miały nawet regulaminów.
Z racji tego, że wraz z pojawieniem się drugiego brandu strona PZBuk została odświeżona i przyspieszona i w końcu przestała wyglądać jak peerelowskie dziadostwo można było spodziewać się, że wszystko ruszy w dobrą stronę, ale było przeciwnie, bo w tym samym momencie z oferty zniknęło większość rynków, jak np. unikalne rynki typu „zawodnik strzeli gola z pola bramkowego”, a zostały tylko te podstawowe, czym bukmacher w zasadzie pozbawił się jedynej przewagi nad konkurencją (unikalne rynki) oraz dodatkowo zaczął naciągać graczy.
Nie dziwią mnie te cyrki z czatem, o których piszecie teraz, bo cała polityka tego bukmachera była związana z naciąganiem graczy. Jak pojawił się konkurs w mediach społecznościowych potrafił być rozliczany tygodniami. Jak dokonałem zakupu bluzy w sklepie to po miesiącu nie było odzewu, a jak wysłałem kolejne pytanie, co z bluzą to odzewu nie było dalej, ale kilka tygodni później znalazła się w Żabce z błędnie wpisanym nr telefonu i bez maila, wobec czego nie dało się nawet śledzić tej przesyłki, na którą czekałem w sumie ponad 6 tygodni i nie miałem żadnego info, że w ogóle została wysłana, pomimo moich zapytań. Czy tak zachowuje się rzetelny bukmacher? No właśnie…
Dla takich tworów nie ma miejsca na rynku. Niech się zawijają i nigdy nie wracają.
Ta firma od dawna okrada ludzi z pieniędzy, ponad 3 miesiące temu zablokowali mi konto gdzie było około 2800 zł, do dnia dzisiejszego nie są w stanie nawet podać konkretnego powodu dlaczego konto zostało zablokowane. Domyślam się, że jedynym powodem było wygranie u nich niewielkiej kwoty pieniędzy jak na rok gry. W odpowiedziach na zapytania dział obsługi klienta powtarza jedynie jakiś bełkot, że „trwa weryfikacja działu bezpieczeństwa”. Z tego co się zorientowałem to osób okradanych przez tych bukmacherów jest co raz więcej i nikt z tym nic nie robi.
Nie ma co owijać w bawełnę, koniec tych bukmacherów. Krok po kroku sie wycofywali a teraz juz pewnie klamka zapadła.
Trzeba mieć z głową żeby grać u takich bukmacherów.