Ruszyły topowe ligi europejskie. Rynek bukmacherski nabiera rozpędu
Po wakacyjnej przerwie na boiska wróciły najlepsze europejskie ligi piłkarskie. Od połowy sierpnia ponownie możemy emocjonować się rywalizacją w La Liga, Premier League, Serie A czy Bundeslidze. Wcześniej wróciła również Ekstraklasa. To dobra wiadomość dla kibiców, ale również dla branży bukmacherskiej. Jak te powroty wpływają na rynek zakładów bukmacherskich? Jakie są oczekiwania bukmacherów na najbliższe miesiące? O tym opowiedział nam Grzegorz Paukszt, Head of Risk z LV BET.

Okres letniego spowolnienia
W okresie między zakończeniem Mistrzostw Europy a startem topowych lig piłkarskich rynek bukmacherski przechodził wyraźne spowolnienie. Na tym etapie sezonu bukmacherom nie pomogły nawet liczne zakłady na różne dyscypliny podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
– Nie jest niespodzianką, że rynek bukmacherski podczas imprez rangi Igrzysk Olimpijskich zwalnia. Olimpiadą interesuje się nieco inny typ klienta, a mimo różnorodności oferty, obroty generowane przez graczy są mniejsze niż w czasie aktywności dużych lig piłkarskich — powiedział nam Grzegorz Paukszt.
Na szczęście dla branży, w tym roku fani piłki mogli szybciej emocjonować się polską Ekstraklasą. Rozpoczęła ona rozgrywki niemal miesiąc wcześniej (19 lipca, w porównaniu do 16 sierpnia — przyp. red.), niż inne topowe ligi europejskie.
Co więcej, jak zauważa Paukszt, „cały piłkarski turniej olimpijski wygenerował mniejszy obrót niż pierwsza kolejka Ekstraklasy”. To pokazuje, jak ważna dla bukmacherów i graczy jest rodzima liga.
Czy nadchodzi wzmożony ruch?
Start topowych lig oraz fazy grupowej europejskich pucharów zwiastuje duże zainteresowanie ze strony graczy.
– Patrząc na dane z poprzednich sezonów, możemy się spodziewać wzmożonego ruchu już w drugiej połowie września oraz na początku października — przewiduje Grzegorz Paukszt.
Head of Risk z LV BET dodaje także, że faza grupowa Ligi Mistrzów, Liga Europy oraz mecze eliminacyjne do Mistrzostw Świata w strefie CONMEBOL będą napędzać zainteresowanie.
Spory ruch mogą także wygenerować mecze reprezentacji Polski w ramach Ligi Narodów UEFA.
Warto również wspomnieć o innych ważnych wydarzeniach sportowych, jak np. start NBA, który także może przyciągnąć spore grono graczy.
Na co stawiają gracze?
W rozmowie z Grzegorzem Pauksztem zapytaliśmy go o najpopularniejsze zakłady wśród graczy LV BET.
Według naszego rozmówcy nie ma wielkiego zaskoczenia i typerzy stawiają głównie na bramki oraz zwycięzców.
– Niezmiennie najpopularniejsze są rynki na liczbę bramek w meczu (zarówno rynek główny z wieloma liniami bramkowymi jak i rynki dotyczące bramek gospodarzy, gości, liczby bramek w pierwszej połowie albo tego, że obie drużyny strzelą bramkę) oraz na główny rynek na zwycięzcę meczu. Swoich zwolenników ma też rynek Podwójna szansa. Z rynków generujących nieco mniejsze obroty dosyć popularne są rynki handicapu azjatyckiego oraz rynki na awans danej drużyny związane oczywiście z rywalizacją w kwalifikacjach do europejskich pucharów. Nie zaobserwowaliśmy dużej popularności nietypowych rynków w topowych ligach na ich starcie — wyjaśnił Head of Risk z LV BET.
Piłka nożna kontra EURO 2024 w kontekście zakładów długoterminowych
Zakłady długoterminowe na ligowe rozgrywki piłkarskie cieszą się pewnym zainteresowaniem. Daleko im jednak do wyników, jakie osiągnęły zakłady na EURO 2024.
– Zakłady długoterminowe na EURO 2024 cieszyły się nawet dziesięciokrotnie większym zainteresowaniem niż te na rozgrywki ligowe — powiedział Paukszt.
Powodem tego stanu rzeczy jest najprawdopodobniej krótszy okres oczekiwania na rozstrzygnięcie. W przypadku turnieju wyniki znane są już po miesiącu.
Ligowe zakłady mogą z kolei trwać nawet 10 miesięcy.
Sezon bukmacherski nabiera rozpędu
Na horyzoncie rynku bukmacherskiego pojawia się wiele ciekawych wydarzeń. Wrzesień i październik mogą przynieść największe wzrosty ruchu graczy. Pomóc w tym mogą liczne wydarzenia piłkarskie oraz rozgrywki sportów ze Stanów Zjednoczonych, np. NBA.
– Liczymy również na dodatkowy solidny obrót w związku z wydarzeniami esportowymi, takimi jak Perfect World Shanghai Major 2024 – podsumował Grzegorz Paukszt, Head of Risk z LV BET.
Większy ruch na rynku bukmacherskim mogą wywołać również drużyny reprezentujące Polskę w europejskich pucharach. Wiemy już, że Jagiellonia Białystok zagra przynajmniej w fazie ligowej Ligi Konferencji.
O swoje miejsce w tym turnieju nadal walczą także Wisła Kraków i Legia Warszawa. W przypadku tej pierwszej drużyny szanse są jednak nikłe.
Rynek zakładów bukmacherskich z pewnością ożywił się po okresie letniej stagnacji. Start topowych lig piłkarskich to długo wyczekiwany moment dla kibiców, typerów i samych bukmacherów.
W najbliższych miesiącach z pewnością możemy być świadkami wzrostu ruchu w branży.
Polecane
Komentarze
Czekam na pewniaczki 😀
Ameryki tutaj nie odkryliście, okres miedzy sezonami top lig jest martwy dla polskiej bukmacherski od zawsze…
Jest tak bo gra się to co się lubi oglądać.
Najlepsze w tym jest to że ludzie się cieszą ze topowe ligi ruszyły a to oznacza ze beda przegrywac wiecej, bo wlasnie na tym zarabiaja bukmacherzy. Make a sense!
Jak to srednio wypada, ile idzie kasy na Ekstrakalsę a ile na top ligi, np w weekendy albo w skali miesiaca?
Akurat na Igrzyskach to dało się coś wygrać w przeciwieństwie do euro..
U mnie tak samo, Igrzyska fajne do grania były jak się ogarnia inne sporty