Spowolnienie w polskiej branży bukmacherskiej? Ministerstwo Finansów odnotowało spadek przychodów podatkowych
Przychody państwa z podatków od internetowych zakładów bukmacherskich zaliczyły w I kwartale 2024 roku spadek o prawie 4 miliony złotych względem ostatniego kwartału 2023 roku. Jest to tym samym przerwanie tendencji wzrostowej z okresu pomiędzy kwietniem a grudniem ubiegłego roku. Skąd słabszy wynik?

Przerwanie tendencji wzrostowej
Wpływy do budżetu państwa z tytułu podatków od zakładów bukmacherskich wyniosły w I kwartale 2024 roku 410,11 mln zł, co oznacza wynik o 3,83 mln zł słabszy niż w ostatnim kwartale ubiegłego roku.
Rok do roku suma wpływów podatkowych zaliczyła co prawda 11-procentowy wzrost, ale nie zmienia to faktu, że pierwszy kwartał 2024 roku przerwał tendencję wzrostową zapoczątkowaną w drugim kwaratle ubiegłego roku.
Choć raport podatkowy obejmujący cały 2023 rok, kiedy to do budżetu państwa wpłynęło w sumie 1,461 mld zł napawał względnym optymizmem, z pozoru nieznaczna obniżka w I kwartale może stanowić pewien sygnał ostrzegawczy dla całej branży.
Ostatni kwartał roku przeważnie jest też bardzo dobrym okresem dla branży.
Sygnał ostrzegawczy
Popularność zakładów bukmacherskich rośnie bowiem w błyskawicznym tempie i nawet przyglądając się wynikom osiąganym przez branżę w poprzednich latach, dostrzeżemy dynamiczny rozwój całego biznesu.
410 mln zł w I kwartale tego roku jest wciąż niezłym wynikiem, choć jednocześnie wskazuje on na to, że rozwój branży nieco zwolnił w pierwszych miesiącach tego roku. Jest to kwestia, nad którą pochylić powinni się zarówno operatorzy, jak i Ministerstwo Finansów.
Szara strefa wciąż stanowi poważne zagrożenie dla legalnych biznesów. Z pewnością nie można wykluczyć, że w I kwartale dynamika wzrostów w obszarze zakładów sportowych wcale nie osłabła, na co pozornie wskazywać może raport Ministerstwa Finansów.
Nie można lekceważyć roli, jaką w odnotowanym w I kwartale spadku odegrać mogli operatorzy z szarej strefy. Wiele zdaje się wskazywać na to, że „brakująca” kwota, która pozwoliłaby legalnej branży kontynuować wzrostowy trend, trafiła w ręce offshorowych operatorów.
Szara strefa zwiększa swój zasięg?
Wydaje się to logicznym wyjaśnieniem, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że w ostatnich miesiącach offshorowi operatorzy nieszczególnie starają się tuszować swoją działalność w Polsce. Na naszych łamach informowaliśmy chociażby o warszawskiej konferencji, która stała się idealnym miejscem do promocji operatorów z szarej strefy. Niestety event odbył się bez problemów, a Ministerstwo Finansów ani żaden UCS nie zareagował.
Jedno jest pewne, jak podkreślaliśmy już przy okazji kilku artykułów, działania całej polskiej branży i Ministerstwa Finansów wobec offshorowych operatorów powinny być bardziej skuteczne i zdecydowane. Wymaga to także większej czujności, której jak możemy się domyślać, zabrakło przy okazji wspomnianej konferencji.
Zainteresowanie zakładami sportowymi nieustannie wzrasta, ale bez podejmowania odpowiednich działań, korzyści z tego faktu czerpać będą offshorowi operatorzy, a nie budżet państwa. Najnowsze wyniki finansowe powinny być więc dla wszystkich poważnym ostrzeżeniem.
Polecane
Komentarze
Może dlatego że okradają ludzi, jak STS i inne Betfany, to nie dziwota że ludzie idą do niby nielegalnych firm.
Lobbowanie o kasyno online?
ComeOn to pewnie ma wiekszy udzial w rynku niz Superbet i Betclic, mnostwo ludzi tam nadal gra i wcale mnie to nie dziwi.
Ale się sprzedaliście. Gadanie głupot, za które płaci Superbet? Realny wzrost rok do roku, a komunikat „dzieje się źle”. Ciężko o wzrosty w każdym kwartale po sobie, nie ma takiej branży w której tak się dzieje zawsze.
Bez ofensywy, czemu Superbet miałby za to płacić, czemu miałoby im na tym zależeć?
Pierwszy kwartał zawsze słaby.
Ile szara strefa wynosi obecnie, ale tak serio a nie wedlug tych oszukach raportow totka?