Wielki sukces Polaka. Tomasz Brzeziński triumfuje na EPT Malta
Polski pokerzysta Tomasz Brzeziński odniósł największy sukces w swojej karierze, zwyciężając w turnieju głównym European Poker Tour na Malcie. Po pokonaniu 897 rywali sięgnął po tytuł i nagrodę w wysokości 631 632 Euro.

Sukces po historycznej serii finałów
Triumf na Malcie przyszedł zaledwie sześć tygodni po jego czwartym miejscu podczas EPT w Barcelonie. Tym samym Brzeziński został jednym z zaledwie jedenastu graczy w historii cyklu, którzy awansowali do stołu finałowego w dwóch kolejnych głównych turniejach EPT.
Finałowy dzień rozpoczął się z pięcioma zawodnikami przy stole. Liderem był Mykhailo Ostash z Ukrainy, natomiast Brzeziński zajmował środkową pozycję w stackach. Z rywalizacji odpadli kolejno Norweg Tom-Aksel Bedell i Białorusin Aliaksei Boika, a następnie Hiszpan Adria Calonge, który zakończył zmagania na trzecim miejscu.
Już na początku finałowej rozgrywki obaj zawodnicy zawarli umowę, gwarantującą im po 603 098 Euro, pozostawiając dodatkowe 28,534 Euro i trofeum dla zwycięzcy. Pojedynek trwał aż pięć godzin i obfitował w liczne zwroty akcji. Ostash kilkukrotnie podwajał swój stack, jednak to Brzeziński ostatecznie przypieczętował wygraną. Dzięki zwycięstwu Brzeziński zwiększył swoje łączne wygrane w turniejach na żywo do ponad 1,4 miliona dolarów.
Trudna sytuacja pokera w Polsce
Triumf Tomasza Brzezińskiego na EPT Malta to kolejny dowód na to, że polscy pokerzyści potrafią rywalizować z najlepszymi w Europie. Niestety, podobnie jak w przypadku wcześniejszych sukcesów polskich pokerzystów, zwycięstwo to znów zostało odniesione poza granicami Polski. To efekt przepisów, które skutecznie blokują rozwój pokera w kraju.
Choć poker nie jest w Polsce formalnie zakazany, obowiązująca ustawa hazardowa narzuca tak rygorystyczne wymagania, że organizacja dużych turniejów staje się praktycznie niemożliwa. W rezultacie polscy gracze, by rozwijać swoje kariery, muszą podróżować lub mieszkać za granicą.
Sukces Brzezińskiego jest powodem do dumy, ale też przypomnieniem, że Polska wciąż pozostaje jednym z nielicznych miejsc w Europie, gdzie scena pokerowa nie ma możliwości rozwoju. Dopóki przepisy nie zostaną zliberalizowane, gracze będą zmuszeni reprezentować biało-czerwone barwy poza ojczyzną, a potencjał branży i wpływy z organizacji wydarzeń będą trafiać do innych krajów.
Polecane

Komentarze
Sytuacja pokera dalej tragiczna…