Trwa walka z nielegalnym hazardem. Ministerstwo Finansów blokuje Skin Club

Dzięki działaniom Ministerstwa polscy influencerzy tracą kolejne współprace. W ostatnich dniach do Rejestru Domen Służących do Oferowania Gier Hazardowych Niezgodnie z Ustawą wpisana została kolejna witryna. Za jej promocję odpowiadali popularni influencerzy – m.in. Dżinold, czy Tuszol.

Pokłosie interwencji iGaming Polska

Jakiś czas temu pisaliśmy o sprawie popularnej strony Keydrop, która oferowała nielegalne usługi hazardowe. Po raz pierwszy temat ten poruszyliśmy w sierpniu. Pod koniec listopada, po długich analizach, Ministerstwo Finansów zdecydowało się zablokować dostęp do witryny na terenie Polski.

Nie przeszkodziło to jednak influencerom w dalszym promowaniu innych stron hazardowych, którym Ministerstwo nie zdążyło jeszcze się przyjrzeć. Po zablokowaniu Keydrop internetowi celebryci przerzucili się na witrynę Skinclub. W ostatnich tygodniach Dawid „Dżinold” Rzeźnik, popularny twórca na Instagramie (niemalże 600 tysięcy obserwujących) umieścił na swoim profilu na Youtube aż 9 filmów promujących stronę, która oferowała nielegalny hazard – także osobom nieletnim. Strona ta w tym tygodniu wpisana została do Rejestru Domen Służących do Oferowania Gier Hazardowych Niezgodnie z Ustawą.

Kolejne witryny czekają w kolejce

Istnieje jeszcze kilka popularnych witryn, oferujących hazard na podobnych zasadach, co te wpisane już na „czarną listę” Ministerstwa Finansów. Influencerom powoli kończą się możliwości lukratywnych współprac z podmiotami oferującymi nielegalny hazard, a jednak wciąż decydują się podpisywać kolejne współprace… Do czasu, ponieważ z naszych informacji wynika, że lada moment kolejne tego typu witryny trafianą na wspomnianą listę.

Oczywiście samym influencerom, którzy nadal podejmują się takich współprac także grozi odpowiedzialność karna. Warto bowiem zaznaczyć, że zgodnie z Kodeksem Karnym Skarbowym zakazana jest promocja i reklama gier hazardowych urządzanych bez właściwego zezwolenia, a odpowiedzialność ponoszą zarówno zlecający takie działania marketingowe jak i osoby czerpiące z tego korzyści.

Na pewno zatem jest to poważny sygnał dla branży influencerskiej, bowiem dobitnie pokazuje to, że reklama tego typu podmiotów jest i była wątpliwa nie tylko moralnie, ale również prawnie.