Wettarena – nowy bukmacher na polskim rynku zalicza falstart. Czy doczekamy się poprawy?

Długa weryfikacja

Typerzy na różnych forach opisali swoje doświadczenia z tym bukmacherem. Według ich relacji proces weryfikacji trwa bardzo długo, jak na operatora zakładów sportowych.

Formularz nie wyróżnia się jednak niczym wyjątkowym. Tym bardziej wywołuje to spore zdziwienie, gdy czyta się o różnych przypadkach wśród graczy.

Jeden z typerów „pochwalił się”, że jego dokumenty sprawdzano trzy tygodnie. Inny odpowiedział, że sprawę jego weryfikacji przekazano dalej, jednak nic nie ruszyło się w tej kwestii od miesiąca.

Nie są to jednak pojedyncze przypadki. Schemat w pozostałych przypadkach wygląda podobnie. Piszemy o tym więcej w dalszej części artykułu.

Toporna strona i aplikacja

Strona prezentuje się neutralnie. Nie jest zła, ani wyjątkowa. Czasami działa topornie, co przy konstruowaniu dłuższego kuponu może irytować.

Na pewno plusem jest fakt, że bukmacher wszedł na nowy rynek od razu z aplikacją. Powinno to jednak wyglądać nieco lepiej, ponieważ jej funkcjonalność wygląda podobnie, jak w przypadku strony internetowej – czasami się wiesza.

Sam wygląd strony nie odbiega od innych operatorów. Po wejściu na główną zakładkę widzimy rozpiskę najpopularniejszych meczów i podział na dyscypliny.

Typerzy mogą także filtrować swoje zakłady, aby nie rozwijać całej oferty z danego spotkania.

Bonus powitalny i od depozytu

Bukmacherzy po wejściu na nowy rynek zazwyczaj dołączają także z promocjami. Na stronie Wettareny jest widoczna informacja na temat bonusu powitalnego. Jego prezentacja pozostawia jednak wiele do życzenia.

Gracze otrzymują bonus w wysokości 20 złotych po przejściu rejestracji konta.

Typerzy otrzymają także dodatkowe 50 złotych za pozytywną weryfikację.

Cały regulamin i strona internetowa wyglądają jednak nieprofesjonalnie. Opis warunków całej promocji jest średnio czytelny i mało atrakcyjny dla potencjalnego klienta.

Podobnie wygląda to przy bonusie od depozytu. Tutaj również warunki są opisane wyłącznie w regulaminie, co pogarsza przejrzystość, a w konsekwencji atrakcyjność całej promocji.

Wyczytujemy z niego, że po pierwszym depozycie graczom przysługuje bonus 100% do 400 zł.

Klienci muszą jednak zawrzeć pięć kuponów za całą kwotę bonusu. Przy tym żaden kurs na kuponie nie może być mniejszy niż 2.00. Przykładowo więc, jeśli gracz otrzymał maksymalny bonus 400 PLN, musi łącznie zagrać za 2000 PLN – pięć kuponów ze stawką 400 PLN.

Tym samym mówimy o bonusie z pięciokrotnym obrotem po kursie 2.0, co patrząc na ofertę powitalną konkurencji, trudno uznać za atrakcyjny bonus dla graczy.

Obsługa klienta bywa niedostępna

Problemem okazuje się również obsługa klienta. Typerzy narzekają na długość realizacji swoich zapytań. Dotyczy to zarówno weryfikacji, jak i niewyjaśnionych problemów z kuponami.

– Odradzam rejestrowanie się tam, takich problemów i dziwnych zbiegów okoliczności – głównie na niekorzyść klienta, to ja nigdy nie widziałem. Założyłem konto, zweryfikowałem, wpłaciłem 400 zł i sobie grałem za drobne. Do czasu było ok – nagle się okazało, że kupony, które obstawiam nie pojawiają się, a pieniądze znikają. Wczoraj postawiłem 4 zakłady o stawkach 125 zł, 125 zł, 375 zł i 5 zł (ostatni celem sprawdzenia, czy coś na pewno się pieprzy). Z podsumowania konta widać, że znika stawka 125 zł, 125 zł, 375 zł i 5 zł. Kupon pojawił się tylko pierwszy, zagrany za 125 zł. Pozostałe nie. Problem jest taki, że kupon za 375 zł, na under 59,5 meczu piłki ręcznej kobiet Dania – Korea Południowa powinien zostać dawno wypłacony, niestety nie jest i nie ma żadnych oznak, że go postawiłem. […] Wettarena na maile nie odpowiada, konsultant problem sprawdzał i widzi, że faktycznie kupony się nie pojawiają, nie podaje przyczyny i każe czekać na kontakt – napisał jeden z użytkowników na Forum Bukmacherskim.

Ten sam użytkownik dodał również, ze w niedzielę czat miał pracować od godziny 12 do 18. Konsultantów jednak nie było.

Klienci zostawieni sami sobie

Inny typer również podzielił się swoimi przemyśleniami w kwestii obsługi klienta.

– To oni w ogóle odpisują? Założyłem konto, uzupełniłem dane, zweryfikowałem konto dowodem i cisza. Żadnego odzewu żadnych bonusów za rejestrację i weryfikację, na czacie nie odpowiadają. Normalne firmy, jeśli nie ma nikogo na czacie, po czasie odpowiadają na zadane pytanie na maila, a tu nic – czytamy.

Postanowiliśmy więc sprawdzić, jak działa czat obsługi klienta. Po prośbie o rozmowie z konsultantem pojawiła się informacja, że średni czas oczekiwania to 20 minut. Po pięciu godzinach sesji na stronie nikt się jednak nie pojawił.

Takie działania powodują, że typerzy są pozostawieni sami sobie. Pozostałe problemy mogą wynikać z jakichś technologicznych niedociągnięć, na które w pewnych okolicznościach można przymknąć oko.

Natomiast obsługa klienta powinna zawsze być priorytetem, aby klienci nie czuli się oszukani i osamotnieni przy napotkanych problemach na stronie lub w aplikacji bukmachera.

Oferta bywa okrojona

Oferta w Wettarenie nie wyróżnia się specjalnie na tle innych bukmacherów. Wśród najpopularniejszych spotkań znajdziemy rynki, które cieszą się największym zainteresowaniem typerów.

Brakuje jednak większego rozbudowania. Na przykład, gdy mówimy o meczu Jagiellonii Białystok z Bodo/Glimt. W kontekście tego spotkania wielu bukmacherów zaproponowało graczom liczne rynki związane z przeróżnymi statystykami.

Dla porównania Wettarena w swojej ofercie nie umieściła na przykład rzutów rożnych, kartek czy bramek poszczególnych zawodników. Przy tak kluczowym i szeroko komentowanym meczu polskiej drużyny, okrojona oferta wygląda dość blado.

Co więcej zdarzały się również spotkania, gdzie nie było wystawionych kursów na overy i undery bramkowe, czyli jedne z najbardziej lubianych przez graczy. Nad tym zatem nowy bukmacher musi także popracować. Biorąc pod uwagę tak liczną konkurencję na polskim rynku, gracze mają spore oczekiwania co do oferty i kursów, zwłaszcza jeśli mówimy o popularnych sportach i rozgrywkach.

Brak marketingu?

Działania Wettareny w mediach społecznościowych również nie wyglądają zbyt dobrze. Na portalu X operator dodał zaledwie jeden wpis od początku swojej działalności.

Poza tym strona podała dalej dwie informacje związane z Lechem Poznań z oficjalnego profilu klubu. Ponadto Wettarena udostępniła jeden z postów Meczyków, w którym redakcja pyta o wylosowanego w gifie mistrza Polski.

Jeśli chodzi o Facebooka, nie znaleźliśmy polskiej strony Wettareny. Operator ma jednak swój profil na Instagramie.

Tam z kolei udostępniono dwa posty. Pojawiły się one jednak 11 i 10 tygodni temu.

Jedno wielkie nieprzygotowanie

Wszystkie te aspekty wskazują na jedną diagnozę – nieprzygotowanie. Bukmacher, który dołączył do polskiego rynku niecały miesiąc temu, nie poprawił na razie nic, co pozwoliłoby typerom pomyśleć, że może to być dobry operator.

Od Wettareny bije mocna niepewność w związku z wieloma niedociągnięciami. Typerzy wciąż nie ufają temu bukmacherowi w stu procentach.

Oczywiście, część graczy skorzystała już z bonusów, natomiast ich doświadczenia opisywane na forach czy platformach społecznościowych nie wyglądają najkorzystniej.

Trzeba więc powiedzieć wprost, że Wettarena zaliczyła spory falstart, wchodząc na polski rynek. Być może w siedzibie firmy zastanawiają się, czy nie lepiej było wcześniej odpowiednio przygotować produkt, by następnie zameldować się na rynku bez większych niedociągnięć.

Bukmachera Wettarena należy brać na ten moment z dużą rezerwą, ponieważ niepewność, która od niego bije, odstrasza nową klientelę.

Miejmy nadzieję, że wkrótce operator poprawi swoją stronę, aplikację, ofertę i pozostałe aspekty, które opisaliśmy w tym tekście.

Jeśli tak się jednak nie stanie, będziemy świadkami kolejnego wejścia na polski rynek z kompletnie jałowym produktem, czy brakiem obsługi klienta. Niestety taka postawa zawsze negatywnie rzutuje na całą branżę zakładów bukmacherskich.