Fortuna zakładnikiem własnych promocji? Hojne bonusy obracają się przeciwko graczom

Autor: Sebastian Warowny

Data publikacji: 14.11.2025

Fortuna dysponuje jednym z najmocniejszych atutów na polskim rynku bukmacherskim. Promocje takie jak „30 za 30” i „Snajper” to autentyczne wyróżniki na tle konkurencji. Dziś jednak część z nich stała się dla operatora obciążeniem. Dlaczego tak się dzieje i czemu konstrukcja freebetów jest dla operatora problemem? O tym w dzisiejszym felietonie.

Promocyjny sabotaż Fortuny

W ostatnim czasie naszła mnie refleksja na temat Fortuny. Mamy do czynienia z bukmacherem, który posiada ogromny potencjał promocyjny. Obserwacja ostatnich działań firmy sugeruje jednak, że jej strategia marketingowa to swego rodzaju sabotaż.

Kluczowe promocje są cyklicznie ograniczane lub wycofywane, a następnie przywracane ze zmienionymi warunkami. Przykładowo: „30 za 30″ miała przerwę w sierpniu, by powrócić pod koniec września. Wprowadzono także ograniczenie promocji wyłącznie do zakładów typu Betbuilder. Ponadto nastąpiła zmiana minimalnego kursu z 2.50 na 3.00.

Podobną modyfikację wprowadzono w promocji „Snajper”. Minimalna stawka wzrosła z 2 zł do 5 zł. Choć tu trzeba docenić, że w październiku była dostępna codziennie przez cały miesiąc. Fortuna eksperymentuje też z wariantem „Snajper 100″, oferującym freebet za trafienie kursu 10.

Konrad Komarczuk, CEO Fortuny, w wywiadzie dla iGaming Polska nazwał te wahania w warunkach „naturalną zmianą inflacyjną” i przyznał: „Bardzo szanuję naszych graczy, ale generalnie naszym celem nie jest rozdawać im pieniądze, tylko robienie zysku”.

Taka argumentacja jest uzasadniona z perspektywy biznesowej. Niemal wszyscy  bukmacherzy regularnie modyfikują warunki swoich flagowych promocji. Forbet ograniczył maxi zysk, a Superbet zmienia warunki bonusów niemal codziennie.

Problem Fortuny jest jednak głębszy. Inni bukmacherzy dostosowują warunki stopniowo lub ograniczają zasięg promocji. Fortuna natomiast oferuje promocje tak hojne, że część graczy w ogóle przestaje wpłacać własne pieniądze i robi profity na samych bonusach. Efektem jest to, że operator musiał sięgnąć po radykalne środki.

Powrót flagowej promocji i fala blokad

Zgłoszenia o blokowaniu kont nasiliły się dokładnie po wrześniowym powrocie uwielbianej przez graczy promocji „30 za 30″. Zbieżność czasowa jest nomen omen niefortunna.

Wówczas doniesienia graczy skonfrontowaliśmy z bukmacherem. Maciej Nowak, Head of Sportsbook, tłumaczył to w następujący sposób: „Fortuna nie blokuje dostępu do promocji ani kont graczy w związku ze skorzystaniem z oferty promocyjnej. Wszelkie ewentualne ograniczenia wynikają wyłącznie z procedur zarządzania ryzykiem, które umożliwiają identyfikację nietypowych zachowań graczy”.

Dalej wyjaśnił, że „samo skorzystanie z promocji nie jest powodem żadnych ograniczeń. Limity i kontrole są stosowane wyłącznie w oparciu o konkretne zachowania konta, które mogą wskazywać na ryzyko nadużycia, a nie w związku z samym udziałem w promocji”. Więcej na ten temat można przeczytać w TYM artykule.

Nie dziwi fakt, że operator próbuje chronić się przed tzw. bonushunterami. Praktycznie jednak blokady dotykają właśnie tych, którzy intensywnie korzystali z promocji. Jest to klasyczna sytuacja, kiedy bukmacher projektuje tak atrakcyjną promocję, że staje się dla niego nieopłacalna, a w efekcie karze graczy za to, że zagrali zgodnie z regulaminem.

Wycofanie Zaliczki

Najbardziej wymownym przykładem braku konsekwencji w strategii Fortuny jest wycofanie „Zaliczki”. Rozwiązanie, które większość graczy kojarzy pod nazwą Superprzewaga, było jedną z najbardziej cenionych funkcji przez graczy Fortuny.

Prekursorem tej funkcji był Fuksiarz, który wprowadził ją jako pierwszy, choć pod inną nazwą i bez tak szerokiego zasięgu. Dopiero Superbet spopularyzował ją jako „Superprzewagę”, co sprawiło, że to właśnie ta nazwa utrwaliła się w świadomości graczy. Fortuna podążyła tym tropem, oferując własny wariant pod nazwą Zaliczka.

Co istotne, żaden bukmacher z czołówki rynku, który zdecydował się na Superprzewagę, nie wycofał jej z oferty. Betclic dodał ją dopiero niedawno, a to pokazuje, że rynek zmierza raczej w kierunku rozwijania tego typu funkcji, a nie ich wygaszania. Warto też zauważyć, że francuski operator wprowadził ją jako osobny rynek z wyższą marżą niż standardowy rynek 1×2.

Fortuna zdecydowała się zastąpić Zaliczkę promocją Safebet „90:00”, która wyróżnia ją na tle konkurencji, ponieważ to jedyny bukmacher oferujący takie rozwiązanie. Działa ona jednak na innych zasadach. Jeśli drużyna, na której zwycięstwo postawiłeś, prowadzi w 90. minucie, zakład jest wygrany bez względu na końcowy wynik. Ponadto niedawno promocja została rozszerzona na wszystkie topowe ligi.

Różnica najbardziej widoczna jest w komforcie gry. Zaliczka często dawała poczucie bezpieczeństwa już na początku meczu, bo kupon mógł zostać rozliczony po kilku akcjach. Safebet „90:00” natomiast zmusza do czekania aż do 90. minuty.

Poligon doświadczalny

W czerwcu br. Fortuna wdrożyła nową platformę sportsbookową EPS. Zamiast obiecanej rewolucji, w pierwszej fazie wdrożenia gracze poczuli się jak króliki doświadczalne.

Użytkownicy otrzymali okrojoną ofertę i utracili kluczowe udogodnienia. Wskazywano na brak pełnej funkcjonalności filtrowania zakładów po dniach tygodnia oraz usunięcie opcji zakładu bezpiecznego. Zresztą obu tych funkcjonalności w wersji deskoptowej brakuje do dziś.

Dodatkowo interfejs stał się mniej przejrzysty, a brak filtrowania poszczególnych rynków utrudnia zawieranie kuponów AKO. W tym kontekście znamienne jest zdanie Konrada Komarczuka z naszego wywiadu: „Nasza aplikacja jest skierowana raczej do graczy, którzy lubią dłuższe kupony AKO”.  Tym bardziej zaskakuje więc fakt, że obecne rozwiązania utrudniają grę właśnie grupie, którą Fortuna określa jako swoją docelową.

Komarczuk wyjaśnij wówczas, że „nowa platforma jest wspólna dla pięciu krajów, a kolejne funkcjonalności wprowadzamy etapami”. Inwestycja była konieczna, ponieważ dotychczasowa technologia osiągnęła swoje granice. Niemniej nawet CEO Fortuny przyznał, że nie wszystko działa idealnie.

Konieczność zachowania unifikacji dla pięciu rynków jest zrozumiała, jednak inwestycja technologiczna, która na starcie generuje bariery dla stałych klientów, potęguje negatywne doświadczenie. Jednocześnie osłabia wiarygodność i jest kolejnym czynnikiem, który może zniechęcić klienta po doświadczeniu blokad kont czy cięcia warunków promocji.

Gdzie naprawdę leży problem Fortuny?

Suma doświadczeń graczy tworzy obraz sprzeczności w strategii Fortuny. Bukmacher nie potrafi pogodzić agresywnej walki o klienta za pomocą bonusów z koniecznością osiągania zysku.

W wywiadzie z Konradem Komarczukiem pada zdanie: „Wydajemy na promocje dwa razy więcej niż wcześniej”, ale jednocześnie przyznaje, że „30 za 30 w poniedziałek to strata finansowa”. Żeby zrozumieć, skąd biorą się te straty, trzeba spojrzeć na konstrukcję samego freebetu.

W przeciwieństwie do większości bukmacherów w Polsce, Fortuna nie odejmuje stawki freebetu od wygranej. To fundamentalna różnica, która czyni promocję „30 za 30” znacznie bardziej wartościową dla graczy i jednocześnie wyraźnie droższą dla bukmachera.

To właśnie ta przewaga sprawia, że promocje Fortuny są tak popularne wśród graczy. I to właśnie ona generuje koszty, które – jak przyznaje sam Komarczuk – czynią „30 za 30 w poniedziałek stratą finansową”.

W tym kontekście problemem staje się brak zrównoważenia. Promocje są na tyle hojne, że później wymuszają cięcia warunków, wycofywanie funkcji lub ograniczenia nakładane na konta graczy. Fortuna powinna od początku stawiać na model bardziej stabilny niż spektakularny. Wahania w warunkach promocji i ograniczanie nierentownych graczy tworzą obraz bukmachera, który nie jest pewien własnej polityki. A to właśnie pewność i konsekwencja buduje lojalność graczy. Bez niej nawet najlepsze promocje pozostaną tylko zmarnowanym potencjałem.

Powyższy artykuł to opinia autora i nie zawsze musi odzwierciedlać stanowiska całej redakcji.

Sebastian Warowny

Komentarze

Jerzy

Rynek jest ograniczony a każde zblokowane lub zlikwidowane konto = pozbycie się klienta na zawsze . W dłuższej perspektywie zostaniecie przez nich zapomnieni. Przypomnę, że zadowolony klient poleci usługi max paru osobą nawet jak jest na minusie ale niezadowolony klient który został bezczelnie oszukany i wykluczony powie 10 innym znajomym że to oszustwo . A to że UOKiK nic z tym nie robi to już cyrk – jak można świadczyć ogólnodostępne usługi i segregować ludzi. Jak coś nie przynosi zysku się z tego rezygnuje a nie wyrzuca klientów i przerzuca na nich odpowiedzialność – takimi zagrywkami niszczycie wszystko to co budowaliście latami – pycha kroczy przed upadkiem

2
0
Bartek

To jest nic. Efortuna kiedys mnie wydymala na pozycji Zmarzlik-Vaculik w GP.
Obstawilem, ze Zmarzlik bedzie lepszy, a chlop nie wzial udzialu w turnieju. Nie wystartowal. Kazdy inny bukmacher anulowal te pozycje. Nie Fortuna, oni uznali że Zmarzlik był gorszy, bo uwaga dzien wczesniej byl gorszy w kwalifikacjach. Kwalifikacje ni jak nie wplywaja na punktacje w turnieju zasadniczym. Kumacie ten absurd? Po mojej reklamacji, odpowiedzieli raz, iznali sprawe za zamknieta i odeslali na droge sadowa.

Po tym zdarzeniu w zasadzie gram tam tylko od wielkiego dzwona. Z promocji rzadko korzystam, bo zazwyczaj gram za wieksze stawki. A promki typu kupon za 5 zlotych, kurs kuponu 10, ako5 mnie nie jaraja.

1
0
Aro

Pozamykali tyle punktów stacjonarnych że wstyd żeby nie rekompensowali tego w jakiś sposób, czyli bonusy itd. Ludzie myślą że fortuna upada xD W moim mieście już np. nie ma wcale a był x lat. To i tak powinno być więcej promek itd, bo konkurencja rośnie i to mocno w necie.

1
0
baskaMialaFajnyB

Ktoś tu zgaduje w artykule a prawda jest taka, że:
1) limitują bo mieli promocje z których zaczęły korzystać zorganizowane grupy zakładające tysiące kont i wykorzystując dziury wyciągali niesamowitą kasę z Fortuny
2) Superprzewaga już u wszystkich waznych, więc po co mieć to samo? Jaka tu Twoja 'przewaga oparatora’ jeżeli pozostali mają to samo? Akurat w tym obszarze Baśka postawiła na coś swojego i mnie się to podoba, uratłowało mi już kilka kuponów zarówno w piłce jak i MMA. Pieprzenie co lepsze to już tylko odczucie redaktora. To zupełnie inne rozwiązania. Jedno jest typowym early payout a drugie safebetem odwołującym się do emocji w końcówce.

1
3
bartosz.krzeminski

Jesteś z Fortuny czy tych grup skąd info? Przecież jakby nie robili takich promocji, to owe grupy nie powstałyby.
Jeśli chcesz być ważnym to powinieneś mieć rozwiązania na podobnym poziomie jak inni ważni.
Cash out, szybkie wypłaty albo ofertę na Ligę Mistrzów też mogą wywalić, bo to ma każdy.

1
0
Insider z branży

Zacznę od tego, że znam ludzi z branży, pracowałem u kilku operatorów przez lata, ludzie przechodzili od jednej firmy do drugiej, kontakty wciąż mamy. Co wiem o Fortunie? W ostatnich tygodniach ewidentnie złapała dołek, co jest już mocno zauważalne. Może nagłośnienie tego przez iGaming komuś na wyższych stanowiskach lub u właścicieli otworzy oczy. Osobiście żal mi ekipy w Fortunie – firma była dużą marką w Polsce, jednak strategiczne decyzje właścicieli były jasne: macie zarabiać a nie walczyć z agresywnymi Superbetem i Betclic. Prezes Komarczuk nie jest typem wizjonera i stratega wybiegającego w przyszłość, to typ mocnego korpoprezesa do zadań tu i teraz a co będzie później to i tak nie od niego zależy. Wszystko było podporządkowane sprzedaży FEG, czy też szukaniu inwestora. Sprzedaż nie powiodła się, ktoś tam ważny z Penty wyleciał z tego powodu a w FEG zaczeły się ogromne zmiany w Grupie – co normalne w korpo, nie dowiozłeś to wylot i nowi ludzie i nowa strategia. Jednak trzeba pamiętać, że polska ekipa wywiązała się – za zeszły rok zarobiła dla właścicieli. Pod względem zysku Fortuna to druga firma w Polsce, po STS. Za 2025 też tak będzie.
Co dalej z Fortuną będzie? FEG, właściciele, zdecydowali, że czas na inwestycje i nowe rozdanie. Już ogłosili, że wchodzą na rynek w Czarnogórze i kupili tam operatora. Wymieniają ludzi. Ciekawe jaka będzie wizja dotycząca Polski. Z plotek słyszałem, że fachowcy z polskiej Fortuny już szukają czegoś nowego, nie chcą być kojarzeni z tym co się dzieje, nie mają na to wpływu i tak.

4
0
Krzysiek

Fortuna nie jest bukmacherem dla graczy z dużymi stawkami. Próbowałem i podczas gdy przez kilka dni zrobiłem obrót na kwotę 20 tys zł, nie wygrywając przy tym dużo, nie otrzymałem żadnego bonusu, totalnie nic mimo że to nie było pierwszy raz. Przy tych samych obrotach w Superbet otrzymujesz VIPa, indywidualną pomoc na Whatsapp oraz bonusy CO NAJMNIEJ 10% od wykonanego obrotu w miesiącu. Nie polecam Fortuny, sam już przeniosłem się do czerwonych. Jeżeli taka obrali politykę jak piszą poprzednicy to niech próbują, natomiast na dobre im to nie wyjdzie, tracąc graczy którzy grają za potężne stawki.

0
0
Zdzisiek

Czy autor artykułu pisze po prostu na zamówienie innego operatora? Swoją drogą to świetna strategia – nie od dziś wiadomo, że igaming ma świetny deal z Superbetem. Afiliacyjny. Co to znaczy? Że Superbet dobrze płaci za każdego klienta igamingowi. Dlatego „opłaca się” kierować ludzi do Superbetu. Taki biznes. Skoro Fortuna ma problemy, to Panowie redaktorzy wyczuli, że trzeba docisnąć.
Czy jak Superbet zmienia promocje, albo kiedy raz rozlicza jako wygrane a raz jako przegrane – wg swojego widzimisie to są artykuły na igaming o tym?

0
0
Konrad

Fortuna to porażka blokują kiedy chcą kogoś chcą itp powinni nimi zająć się jakieś służby

0
0
Pawel

Za blokowanie kont nalezy sie kara od UOKiK. Nie stac cie na promocje to ich nie robisz. Do tego kursy maja tak zjechane, ze trudno zeby grac cos innego. Chcialbym zauwazyc tez ze nowa akcja stsu to totalne gowno i robienie z klientow debili

2
0
Adam

Przecież prezes Komarczuk mówił, że wszystko jest idealnie, on chce zarabiać, a gracze bonusowi out. Realizuje swój cel biznesowy 🙂

3
0
nnn89

Fortuna ma przede wszystkim problem z płynnością działania. Zmieniają niepotrzebnie stronę internetowe, która przez lata dobrze działała i miała wszystkie potrzebne funkcjonalności. Obecna wersja tej nowej platformy działa dużo wolnej i brakuje filtrowania wg kategorii zakładów.
Betbuilder też działał dobrze to zmienili na nowy. A przy okazji tego nowego jest problem z grupowaniem zakładów maxikombi z użyciem betbuildera w aplikacji mobilnej. Naprawiają to już drugi tydzień. Za każdym razem jak ich pytam to nie wiedzą o co chodzi, a później jak wytłumaczę to nadal proszą o cierpliwość.
W Fortunie są ciekawe promocje i innowacyjności, których nie ma w żadnym innym bukmacherze. Maxikombi z podziałem na grupy z kilkoma zdarzeniami po rezygnacji z tej opcji przez STS jest tylko w Fortunie. Flexibet nowość ale to funkcjonowało jeden dzień, a teraz tajemniczo zniknęło nawet z opisu w promocjach.
Fortuna musi mocno popracować nad płynnością strony internetowej i aplikacji. Często zdarzają się awarie, że nie można zawierać zakładów.
Jeszcze kilka lat temu pod względem strony internetowej Fortuna mogła być wzorem dla innych. Nie wiem kto i dlaczego to teraz tak zepsuł.

20
0
Pavlo

Pycha kroczy przed upadkiem

13
1
Boban

To są zwykłe śmiecie, obsługa klienta tam jest na poziomie dna, ale jak nie chca graczy, to trudno, wole sobie grac w sts i superbecie, tam przynajmniej maja szacunek do mnie

14
1
Pablo

Ciężo się z tym nie zgodzić. Nie spotkałem się z gorszym supportem niż w Fortunie. W najlepszym wypadku nic nie mogą zrobić, w najgorszym błądzą we własnych regulaminach podając graczowi błędne informacje. I nie są to wyjątkowe sytuacje. Może warto byłoby przeprowadzić testy poziomu obsługi klienta u polskich bukmacherów? Coś w stylu tajemniczego klienta?

0
0
Mateusz Borek

Fortuna to już przeszłość.

9
1
Mateusz

Oferta jest zbyt okrojona, żeby regularna gra miała tam sens. Dlatego nie dziwi, że ludzie grają głównie pod promocje. Moim zdaniem to jest celowe, niby zasłonili się zmianą platformy, co poskutkowało ograniczeniem tej oferty, ale nie przesadzajmy, to nie może być przypadek, że oferta jest tak biedna. Na popularne mecze live czasem jest tylko kilkanaście opcji do zagrania. Nieraz brakuje opcji nawet na to, że padnie kolejny gol w meczu, tylko trzeba postawić co najmniej 2 albo handicap. I to nie tylko jakieś niszowe rynki, ale normalne mecze też. Co to ma na celu? Może to, co mówi Komarczuk – że chcą sobie operować na graczach co sobie będą robić taśmy na szybko z tych podstawowych zdarzeń. Ja osobiście jestem bardzo rozczarowany tym, jak ta Fortuna teraz wygląda i pomijam te promocje, bo one są dodatkiem, ale sama podstawa po prostu nie działa. Tam, gdzie z kolei oferta jest szersza to jest przedstawiona w sposób fatalny. Weźmy np NHL standard czy NFL betbuilder. Hokej w Fortunie wyróżniał to, że zakłady na zawodników były przedstawione w przejrzystej tabeli, wszystkie opcje koło siebie – koło każdego nazwiska w jednym miejscu wszystkie rynki na niego, w tym opcje +/-. Teraz opcje tylko plus, w dodatku trzeba ich szukać na pozamykanych zakładkach, każda opcja jest w innym miejscu no i jest ich mniej. Sprawdzenie czegoś co zajmowało mi wcześniej pół minuty teraz może zająć nawet kwadrans. To nie jest strona do analizy, ale do robienia szybkich tasiemek bez pomyślunku. I jeszcze przykład betbuilder NFL – tu opcji mamy sporo, kursy czasem lepsze niż w Superbet, ale nie zawsze. Tylko, że tych kursów nie widzimy – pojawiają się one dopiero po dodaniu zdarzeń. I wracamy do tego samego – muszę klikać kwadrans, żeby posprawdzać kursy, a powinno mi to zająć chwilę max. W ten sposób na dłuższą metę nie da się grać. Jest to po prostu męczące i nie sprawia frajdy. Mam nadzieję, że ktoś w tej Fortunie pójdzie w końcu po rozum do głowy i nie rozwalą wszystkiego, co budowali latami. Oferta musi być poważna i przedstawiona w sposób praktyczny i czytelny. Inaczej będzie przyciągać tylko łowców bonusów.

12
0
Tony

Dokładnie Fortuna stała się niegrywalna z tym zgoda Mateusz, ale zwroc tez uwage, ze oni uderzyli w graczy, ktorzy korzystali normalnie z promocji. Do jednego worka wlozyli tez graczy, ktorzy sa z nimi od lat i zrobili z nich oszustow. Dla mnie to jest slabe strasznie i od tego momentu, mimo ze nie dali mi bloka, ale znajomym dali, moja zlotowka tam wplacona nie zostanie, chyba ze to wyjasnia transparetnie, oni z uczciwych ludzi zrobili zlodzie. I tlumaczenia prowe Nowaka mnie nie przekonuja kompletnie, moze Pan Komarczuk o tym nie wie, co tam sie wyrabia, a wyrabia sie bardzo zle

10
0
Mateusz

Tony, ja mam konto w Fortunie chyba z 8 lat i bloka też nie wyłapałem, choć gram ostatnio 90% bonusowo, ale nie dlatego, że poluję tylko na bonusy, ale przez to że oferta jest słaba i normalnie lepiej grać gdzie indziej. Ja się zgadzam z tym, że limitowanie za granie to jest absurd i to działa tylko dlatego, że w regulamin można wpisać cokolwiek i dowolnie interpretować. Wyobraź sobie sklep, który odmawia Ci sprzedaży produktów, bo za często kupujesz tam w promocji. Dlaczego to by nie przeszło, a w bukmacherce to jest norma? Tylko dlatego, że państwo pozwala żerować bukmacherom na graczach, wprowadzać ich w błąd, bo zależy państwu tylko na zysku z podatków. Sam zostałem zbanowany u kilku innych bukmacherów właśnie za takie interpretacje po swojemu regulaminów przez bukmacherów, a po prostu stawałem się dla nich nieopłacalny. Ale to nie moja wina, to oni powinni prowadzić uczciwe działania i być fair wobec ludzi. Jeśli jakaś promocja jest dla nich nieopłacalna to powinno jej nie być, nie powinno się segregować ludzi na lepszych (naiwnych) i gorszych. Tymczasem wszystko im wolno, więc tworzą promocje szukając naiwniaków, a resztę banują i to się nie zmieni, bo państwo ma na graczy wywalone. A prawda jest taka, że gracz któremu zarzuca się nadużycie z powodu tego, że gra zgodnie z regulaminem sam jest ofiarą nadużycia ze strony bukmachera. Bukmacher powoła się na zapisy, że ma prawo zbanować/zlimitować, bo w regulaminie ma wpisane bzdury, które gdyby ktokolwiek się tym interesował, np. gdyby to podlegało pod UOKIK to byłyby to wszystko klauzule niedozwolone i bany/limity dla uczciwych graczy powinny powodować kary dla bukmachera, a ciągłe praktyki prowadzić do jego zamknięcia. Niestety nie żyjemy w uczciwym kraju, jesteśmy tylko dostarczycielem kasy z podatku dla państwa. Możemy popadać w nałogi grając coraz mniej opłacalnie, bylebyśmy tylko te podatki płacili.

10
0
Paweł

Fortuna wrzuciła hurtem limity na graczy, którzy korzystali z ich promocji. Wygląda na to, że nie ma narzędzi do wykluczenia ich z promocji a jedyną bronią jest maksymalne zlimitowanie konta. W ten sposób zablokowali rzeszę graczy, którzy na to sobie nie zasłużyli. Algorytm popłynął za daleko. Teraz zmieniają warunki promocji na bardziej rygorystyczne, mają je rzadziej, cashout jest chyba najbardziej niekorzystny na rynku, a kursy są jednymi ze słabszych, jeśli nie najsłabsze. Wszystko, żeby maksymalizować zyski. Co może pójść nie tak?

8
0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *