Czy Polska będzie najbogatszym krajem świata? Warszawskie kasyna deklarują wpływy z kosmosu
Nowe koncesje na prowadzenie kasyn stacjonarnych w Warszawie trafiły do spółek Medella (ZPR) i Optimmum (Promatic). Obie spółki zadeklarowały wpływy podatkowe na poziomie liczb Grahama i Rayo. Czy Polska stanie się najbogatszym krajem świata? O to zapytaliśmy operatorów i Ministerstwo Finansów.

Nowe rozdanie koncesji w Warszawie
Dla firm z branży hazardowej nie ma w Polsce bardziej pożądanego rynku niż Warszawa. Stolica gwarantuje nie tylko największy potencjał przychodów z działalności kasynowej, lecz także prestiż, który przekłada się na relacje biznesowe, marketing i zaufanie inwestorów. Nic dziwnego, że każdy przetarg o stołeczne koncesje urasta do rangi strategicznej batalii.
W 2024 roku Ministerstwo Finansów ogłosiło postępowanie przetargowe na dwie koncesje na prowadzenie kasyn stacjonarnych w Warszawie. Był to efekt wygaśnięcia koncesji w hotelu Gromada przy Placu Powstańców Warszawy oraz w hotelu Marriott na poziomie -1.
O koncesje ubiegały się podmioty dobrze znane w branży związane z Grupą ZPR (poprzez spółki Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe, Medella i Casino), Promatic (poprzez spółki Wintoro, Proent, Optimmum) , a także Casinos Poland (poprzez spółki Casinos Poland i Casinos Poland CP).
Rozstrzygnięcie nadeszło w październiku 2024 roku. Spółka Medella (grupa ZPR) utrzymała koncesję na lokalizację w hotelu Gromada. Drugą koncesję przyznano spółce Optimmum (grupa Promatic) na prowadzenie kasyna przy ulicy Smolnej.
Największym przegranym okazało się Casinos Poland. Spółka ta już wcześniej została wyparta z rynku krakowskiego, a Warszawa była jej kluczowym punktem w największych aglomeracjach.
Szczególne kontrowersje budzi fakt, że w Casinos Poland częściowym udziałowcem jest Skarb Państwa, co oznacza, że decyzja resortu finansów doprowadziła pośrednio do osłabienia pozycji firmy, nad którą sam państwowy aparat sprawuje pieczę właścicielską. Dlaczego więc spółka z udziałem Skarbu Państwa została pokrzywdzona w procesie przyznawania koncesji? Tego nie wiemy.
Deklaracje oderwane od realiów
Rozstrzygnięcie przetargu budzi kontrowersje nie tylko ze względu na przegraną spółki z udziałem Skarbu Państwa, ale przede wszystkim z uwagi na skalę zadeklarowanych przez zwycięzców wpływów podatkowych.
Z informacji, do których dotarła redakcja iGaming Polska wynika, że w dokumentacji przetargowej pojawiły się zapisy, które odnoszą się do wartości liczbowych używanych w zaawansowanej matematyce, w tym do tzw. liczby Grahama oraz liczby Rayo.
Są to jednostki niemające zastosowania w praktyce finansowej, a same deklaracje – nawet bez wdawania się w szczegóły matematyczne – znacząco przewyższają jakiekolwiek wyniki osiągane przez kasyna stacjonarne w Polsce. W ofertach znajdują się również zapisy przygotowane z użyciem nietypowych notacji matematycznych, a łączna wartość wpływów została przedstawiona w formie wykraczającej poza klasyczne jednostki liczbowe.
Pytania do Ministerstwa Finansów i operatorów kasyn
Ze względu na skalę zadeklarowanych wpływów podatkowych, nasza redakcja skierowała do Ministerstwa Finansów cztery pytania:
- Czy Ministerstwo Finansów uznaje za realne deklarowane przez ubiegających się o koncesje podmioty prognozy wpływów podatkowych z tytułu działalności kasyn stacjonarnych?
- Czy deklarowane wpływy z nowych kasyn są uwzględnione w projekcie budżetu na przyszły rok? Jeśli nie – z jakiego powodu?
- W jaki sposób weryfikują Państwo legalność źródeł pochodzenia kapitału podmiotów ubiegających się o uzyskanie koncesji kasynowej? Czy w ocenie Ministerstwa wszystkie dotychczasowe procedury w tym zakresie były prowadzone zgodnie z obowiązującymi standardami?
- Kiedy można spodziewać się ewentualnych zmian w rozporządzeniu regulującym tryb przyznawania koncesji na prowadzenie kasyn stacjonarnych, biorąc pod uwagę, że temat ten był poruszany w przestrzeni publicznej już kilkukrotnie?
Zwróciliśmy się także do wszystkich podmiotów ubiegających się o uzyskanie koncesji o stanowisko w tej sprawie:
- Jak oceniają Państwo obowiązującą procedurę przyznawania koncesji na prowadzenie kasyn stacjonarnych w Polsce? Czy obecny model sprzyja przejrzystości i równej konkurencji?
- W dokumentach aplikacyjnych o koncesje deklarują Państwo znaczne wpływy do budżetu państwa z tytułu działalności kasyna. Na jakich założeniach opierają się te prognozy i czy w ocenie Państwa są one realne do osiągnięcia?
- Czy Państwa zdaniem, deklarowanie potencjalnych wpływów podatkowych powinno być jednym z głównych kryteriów w procesie koncesyjnym, biorąc pod uwagę ryzyko przeszacowania tych wartości?
Na odpowiedzi od Ministerstwa Finansów i operatorów kasyn stacjonarnych czekamy. Opublikujemy je tuż po ich uzyskaniu.
Kto da więcej, ten wygrywa?
Obecny system przyznawania koncesji premiuje najwyższe zadeklarowane wpływy do budżetu, bez obowiązku przedstawienia ich realnych podstaw ekonomicznych. W warunkach braku narzędzi weryfikacyjnych i sankcji za niezrealizowanie deklaracji, istnieje ryzyko, że kolejne przetargi będą prowadzone na zasadzie „kto da więcej”, bez względu na operacyjną zdolność do jej osiągnięcia.
O ile kreatywność operatorów kasyn można zrozumieć w kontekście reguł przetargowych, o tyle zaakceptowanie ofert opartych na liczbach z literatury matematycznej przez Ministerstwo Finansów rodzi pytania o odpowiedzialność za procesy koncesyjne i za konsekwencje budżetowe wynikające z ich rozstrzygnięć.
W ocenie wielu przedstawicieli branży system ten wymaga przeglądu. Na wadliwy mechanizm przyznawania koncesji kasynowych uwagę zwrócił również NIK.
Brak realnie działających mechanizmów weryfikacji i egzekucji deklaracji może prowadzić do destabilizacji rynku i podważyć wiarygodność całego procesu. To ryzyko nie tylko dla samej branży kasynowej, ale również dla polityki fiskalnej państwa, której fundamentem powinny być dane możliwe do zweryfikowania.
Polecane
Komentarze
A tak z innej beczki to ciekawy jest fakt, spolka Medella w warszawskich kasynach systemowo łamie prawo dotyczące palenia papierosów – można palić papierosy, fajki, cygara spokojnie przy maszynach a obsługa grzecznie podaje popielniczki choć później z opróżnianiem jest różnie. Klienci zglaszajacy problem są albo trktowani z góry informacja „w kasynie wolno” albo ci bardziej świadomi prawa są skutecznie zniechęcani do wizyt w tym dawane są zakazy pod byle powodem np zarzut zrobienia zdjęcia i dożywotni zakaz. Zapisy prawa jasno mówią ZAKAZ a kontrolę sanepidu nic nie wykazują… przypadek? No pewnie jak z tymi deklaracjami. Nadzór? Sorry nie wierzę w przypadki. Ciekawe czy ktoś jeszcze dostrzega problem łamania jawnego i systemowego prawa przez kasyna z założenia mające być uczciwe i pod nadzorem państwa?
chłopie jak coś ci sie nie podoba to idź do innego kasyna a nie jesteś typową konfiturą świat nie musi być ułożony pod ciebie
ktos musi zarobic