Druga strona medalu. O nieuczciwych praktykach wobec bukmacherów

Autor: Mateusz Mazur

Data publikacji: 15.04.2024 Ostatnia aktualizacja: 15.04.2024 17:21

Relacja pomiędzy bukmacherem a graczem ma bardzo specyficzny charakter. To bukmacher, który kształtuje regulamin i procedury występuje w niej najczęściej z pozycji siły. Gracz nie ma tu wielkiego wyboru i zasady gry może albo w pełni przyjąć albo zupełnie je odrzucić, rezygnując tym samym z usług operatora. Zdarzają się jednak sytuacje, kiedy pomimo zaakceptowania zasad, gracze uciekają się do oszustw, próbując obejść procedury bukmachera, by osiągnąć swój cel.

Dwie strony medalu

Na łamach naszego portalu niejednokrotnie opisywaliśmy sytuacje, w których bukmacherzy podejmowali bardzo dyskusyjne decyzje dotyczące rozliczania kuponów graczy. Wskazywaliśmy także sytuacje, w których operatorzy grali nie do końca fair, a zawiłości regulaminów brały górę nad zdrowym rozsądkiem i dbaniem o zadowolenie klienta.

Chcąc być jednak sprawiedliwym należy opisać także drugą stronę medalu, kiedy to gracze świadomie łamią regulamin i starają się oszukać operatorów lub podejmują próby manipulowania faktami w ten sposób, by uzyskać wygraną, która w rzeczywistości im się nie należy.

Pomimo że mówimy tutaj o sytuacji, w której gracz na dobrą sprawę rywalizuje z bukmacherem, warto jest dbać o to, by z obu stron była to rywalizacja na czystych zasadach. Postępowanie nieuczciwych graczy może bowiem wpływać negatywnie na sposób postrzegania typowego klienta przez bukmachera.

Nauczeni nieprzyjemnymi doświadczeniami operatorzy mogą bowiem być z tego względu nieco bardziej nieufni wobec graczy w sytuacjach sporów. Nikomu nie powinno zależeć na tym, by upowszechniał się wizerunek „sprytnego” gracza, który stara się naciągnąć bukmachera.

Przejdźmy jednak do konkretów. O jakich sytuacjach tutaj mówimy?

Plaga multikont

Chyba najbardziej sztandarowym przykładem nieuczciwego postępowania graczy jest posiadanie wielu kont u jednego operatora, podczas gdy regulamin wszystkich działających w naszym kraju bukmacherów stanowczo tego zabrania.

Multikonta to plaga i choć firmy bukmacherskie starają się z tym walczyć, to niekiedy bywa to utrudnione. Bardzo często zdarzają się sytuacje, że chcąc uzyskać dodatkowe bonusy na start gracze zakładają kolejne konta na żonę, brata, rodziców, kuzynów, a nawet babcię i dziadka. Bukmacher stoi tutaj w dość kłopotliwej sytuacji, w której musi uzyskać względną pewność, że ze wskazanego konta rzeczywiście nie korzystają osoby spokrewnione z ich klientem, a właśnie sam klient.

Trudno ukrywać, że bardzo dokładną kontrolę podejrzanych działań na koncie przeprowadza się najczęściej w sytuacjach dużych wygranych. Spór pomiędzy graczem a bukmacherem, który zablokował wypłatę wygranej robi się wtedy zdecydowanie bardziej skomplikowany.

Ostatecznie mamy jednak do czynienia z sytuacją, w której gracz uzyskuje wygraną łamiąc regulamin bukmachera. Pomimo tego, że z pozoru operator zdaje się nie mieć podstaw do tego, by wstrzymać rozliczenie kuponu, w ostatecznym rozrachunku to właśnie po jego stronie leży racja w sporze.

Tak jak różne wątpliwe działania bukmacherów podkopują zaufanie graczy do danej firmy, tak tego typu sytuacje sporne działają w drugą stronę i mocno nadwyrężają zaufanie operatorów w sytuacji spornej. Może to w przyszłości rzutować na powściągliwą postawę bukmachera w sytuacji, kiedy to jego procedury zawiodły.

Nie można również nie wspomnieć o kwestiach nieodłącznie z tym związanych, czyli bezpieczeństwie i odpowiedzialności. Na zakładanie kolejnych kont bardzo często decydują się problemowi gracze, wykazujący objawy uzależnienia od hazardu. W całej tej sprawie pojawia się więc kolejny trudny wątek, który sprawia, że zarówno z perspektywy graczy jak i bukmacherów traktować należy ją bardzo poważnie.

Multikonta to najczęstszy i najbardziej sztandarowy przykład oszustw graczy. Regulamin operatorów dość szczelnie zamyka bowiem inne opcje do nieczystej gry.

Próby naciągania bukmacherów

Często można spotkać się także z sytuacjami, które nie łamią bezpośrednio regulaminu operatora, ale świadczą raczej o samym pojedynczym graczu, który domaga się wypłaty wygranej, pomimo że mu się ona nie należy.

Nie mówimy tutaj oczywiście o sytuacjach, w których gracze sami nie są pewni poprawności rozstrzygnięcia, decydują się je zareklamować, a w przypadku, w którym okaże się, że nie mają oni racji, są w stanie się z tym bez problemu pogodzić.

Mówimy o sporach, w których gracze za wszelką cenę starają się dowieść chociażby, że bramka strzelona w 60:03, została w rzeczywistości zdobyta przed 60 minutą. Zdarza się, że pomimo oczywistych przesłanek, nie są się oni w stanie pogodzić ze stanem faktycznym, w skrajnych przypadkach uciekając się nawet do fabrykacji zrzutów ekranu.

Bardzo częstym źródłem sporów pomiędzy graczem a bukmacherem jest rozbieżność w statystykach meczowych publikowanych na różnych stronach. Operator dość jasno określa w swoim regulaminie źródła, na podstawie których rozliczane są wydarzenia, jednak niejednokrotnie gracze, posiłkując się nieoficjalnymi statystykami, starają się dowieść np., że jeden z koszykarzy zaliczył w meczu 8, a nie 7 asyst.

Po raz kolejny podkreślmy, że nie mówimy tutaj o sytuacjach spowodowanych niewiedzą gracza, a bardziej o tych, kiedy z pełną świadomością stara się on wprowadzić operatora w błąd.

***

Pomimo tego, że to bukmacher kształtuje regulamin gry, na który gracz może jedynie wyrazić zgodę lub nie, próby oszustwa ze strony graczy nie są wcale błahym problemem. Do naszego Centrum Sporów niestety także trafia wiele spraw, które wraz z biegiem rozwiązywania ich, okazują się chybione, ponieważ gracz sfabrykował zrzuty ekranów, czy posiadał multikonta. W takim wypadku racja leży oczywiście po stronie bukmachera, ale niestety rozwiązywanie takich spraw sprawia, że tracimy czas, który moglibyśmy spożytkować na rozwiązanie sporu gracza uczciwego.

Na relację bukmacher – gracz należy więc patrzeć całościowo, dostrzegając nieuczciwe praktyki zarówno jednych, jak i drugich. Finalnie trudno jest bowiem budować relacje z klientem, jeśli oparte są one na wzajemnej nieufności czy niekiedy nawet wrogości.

Komentarze

Hubert

Bukmacherzy mają narzędzia do walki z nieuczciwymi graczami, mają kasę na sprawy w sądzie, gracz pozostaje sam sobie. Tego nie da się nawet porównać. Tekst niepotrzebny moim zdaniem.

0
1
Mors

Przede wszystkim trzeba być leszczem zeby złapac sie na multikonta, zmiana ip, vpn i jechane hehe

3
0
Korniszon

Czemu niby multikonta są zakazane, serio pytam? Przecież jak ktoś gra na dane babci to co w tym złego? Jakim cudem okrada niby bukmachera?

3
0
Green Bet

Ogarnijcie się ludzie, zawsze wam źle, przecież nie tylko wasze spory tam są, nie rzucą wwszystkiego, żeby ratować wasz kupon, troche cierpliwosci.

0
0
Pioter

Sprawdzcie mój spór, zgłaszem w ubiegły piątek. Dotyczy Totalbetu.

0
0
Krystian

No i wychodzi polaczkowość, „jechać z nimi” „dobrze że ich ktoś okradł”, niby czemu dobrze? Sami chcecie być traktowani fair, to bukmacherzy mają takie samo prawo. Tak samo jest z kradziezą, ktora jest wrecz popierana w tym kraju, jesli to mi albo szwagrowi czegoś nie zawineli. Szkoda gadac, jestesmy nadal mentalnie w PRLU

1
0
Mesjasz

Poskarżyli się biedni bukmacherzy? Na pewno są na minusie, bo ich gracze okradają

1
0
Maciek95

Wcale mi ich nie żal, bardzo dobrze że są gracze co potrafią ich oskubać.

1
0
Bałwan z Zielonych

No u mnie też dzięki Wam spór rozwiązany, dzieki wielkie za to, ale naprawde bukmacherzy się sami obronią. Oni mają pozycję siły jak sami piszecie, dlatego niepotrzebny w mojej ocenie jest ten artykuł. Oni maja narzedzia, pracownikow, zeby sie bronic przed oszustami, a my gracze jestesmy zdani na siebie i waszą pomoc

1
0
Turi

Rozwiązaliście mi spór, ale czas oczekiwania był długi, bo chyba dwa tygodnie. Rozumiem, że macie tego dużo i stąd taki czas reakcji. Szkoda bardzo że macie spory gdzie gracz fabrykuje jakieś skriny, w głowie mi się to nie mieści. Przeciez wiadomo ze predzej czy poźniej to wyjdzie…

0
0
Baron

Bukmacherzy mają narzedzia do blokowania multikont, ale nie moze to wplywac na ich podejcie do uczciwywych graczy.

1
0
Maslan

A co mnei obchodzi że ich oszukują gracze? Z tego powodu będą oszukiwac mnie?

0
0
Kaziu Zielonych

Biedni bukmacherzy, gracze chcą ich oszukać. Bez przesady, dla mnie w ogle ten argument, ze nie mozna grac z jednego IP jak ktos mieszka w tym samym domu jest absurdalny. Czmeu niby nie moge grac ja, tata i brat. Dlaczego tylko jeden z nas ma miec bonus, mamy losowac miedzy soba czy o co chodzi?

2
0
Kon Rafal

W stu procentach podpisuję się po tymi słowami.

0
0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *