Mediacja zamiast sądu. Szybszy sposób rozstrzygania sporów
Tym razem mam dla Was kilka refleksji po I Ogólnopolskiej Konferencji Mediacja i Sport, zorganizowanej przez Centrum Mediacji Krajowej Izby Gospodarczej i europosła Tomasza Frankowskiego.

Nie tylko sądy mogą rozstrzygnąć spór
W społeczeństwie przyjęło się, że w przypadku konfliktu sprawy należy kierować do sądu. Z badań psychologów i socjologów wynika, że ludzie mają tendencję do zakładania korzystnego dla siebie wyniku wydarzeń. Niestety efekt postępowania sądowego może zawieść.
W branży hazardowej problemem jest brak biegłych, którzy w sądach służyliby swoją wiedzą w celu rozstrzygnięcia spraw. Oczywiście, istnieją biegli w specjalizacji sport czy oceniający charakter urządzeń do gry, jednak to nie zawsze jest wystarczające. Wynik postępowania sądowego staje się wielką niewiadomą.
W tym kontekście warto zwrócić uwagę na alternatywne metody rozwiązywania sporów, w szczególności mediację. Na zachodzie jest już bardzo popularna, w Polsce wciąż niedoceniona.
Wielu osobom alternatywne metody sporu kojarzą się z arbitrażem, gdzie strony wybierają osoby, mające rozstrzygnąć potencjalne spory, mogące pomiędzy nimi zaistnieć. W takim przypadku postępowanie jest bardzo podobne do tego sądowego, jednak orzeczenie wydaje skład wybrany przez strony. Istnieją też ustawowo powołane instytucje, których zadaniem jest rozwiązywanie konfliktów przedsiębiorców z konsumentami np. Rzecznik Praw Pasażerów. W branży hazardowej brak jest tego typu rozwiązań ustawowych.
Zalety mediacji
Mediacja ma nieco inną formę niż arbitraż. Jest odformalizowana. Dowody nie mają w niej znaczenia. W mediacji nie ma narzuconego rozwiązania sporu. Strony mają wypracować porozumienie z pomocą osoby trzeciej – mediatora. Co istotne, powinna być to osoba całkowicie bezstronna. Mediator powinien tak pokierować negocjacjami, aby obie strony czuły się usatysfakcjonowane.
Do mediacji można zgłosić się w celu rozwiązania sporu przed zainicjowaniem postępowania sądowego (w ogóle do niego nie dopuszczając), jak i w trakcie już wszczętego postępowania sądowego. Mediacja musi być zainicjowana przez którąś ze stron, a druga strona musi wyrazić na nią zgodę. To strony wybierają osobę mediatora. Powinna być to jednak osoba z odpowiednimi kompetencjami. Aktualnie tworzony jest państwowy Krajowy Rejestr Mediatorów, więc w tym zakresie już niedługo nie będzie żadnych wątpliwości.
Na takie posiedzenie mediacyjne można się udać z profesjonalnym pełnomocnikiem (np. adwokatem) lub samodzielnie. Z uwagi jednak na silniejszą pozycję przedsiębiorcy sugeruję, aby gracz korzystał z pomocy prawnika w celu dokładnego zrozumienia swojej pozycji negocjacyjnej. Zawarta w trakcie mediacji ugoda ma znaczenie prawne, może mieć nawet moc wyroku, jeśli jest zawarta w trakcie postępowania sądowego.
Dużą zaletą mediacji jest poufność. Oznacza to, że szczegóły konfliktu nie ujrzą światła dziennego, nie trafią na pierwsze strony gazet. Ma to szczególne znaczenie w sprawach, gdzie liczy się wizerunek danego przedsiębiorcy czy osoby.
Spory, których można było uniknąć
Posłużę się dwoma przykładami sporów, których można by uniknąć za pomocą mediacji.
Pierwszy, opłaty za zgody. Finalnie bukmacherzy i PZPN doszli do porozumienia. Sprawa w przedmiocie niejasnych zasad ustalania opłat pobieranych od firm bukmacherskich przez PZPN i inne związki sportowe za wykorzystywanie wyników organizowanych przez nie rozgrywek trwała blisko cztery lata. Oczywiście przy licznym akompaniamencie prasy. Można było tego uniknąć i wypracować porozumienie jeszcze zanim Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie wyjaśniające.
Drugi, regulaminy gry bukmacherów. Zarówno przedsiębiorcy – bukmacherzy jak i gracze – konsumenci mają swoje racje. Zapisy regulaminów gry nie są całkowicie jasne. Pojawia się swoboda interpretacyjna, co prowadzi do sporów. Niejednokrotnie trudno rozstrzygnąć, która ze stron ma stuprocentową rację. A skoro tak, czy nie warto wziąć sprawy w swoje ręce i zawrzeć ugodę? Bukmacher może w ten sposób ochronić swój wizerunek i zachować relacje z klientem – graczem. Gracz natomiast uniknąłby stresu związanego z uczestnictwem w sprawie sądowej.
Mogłabym wymienić więcej zalet mediacji – oszczędność kosztów, bo spór w sądzie kosztuje, a także czasu – czas to pieniądz.
Siła mediacji
Puentując, mediacje można stosować wszędzie tam, gdzie mogą pojawić się konflikty. Umowy tworzy się na czas wojny, a nie pokoju. Warto pamiętać o zawarciu w nich klauzuli mediacyjnej. Jest jeden warunek, o którym już wspomniałam – obie strony konfliktu muszą chcieć do niej przystąpić, a w branży hazardowej jakby tej woli nie widać. Mam nadzieję, że wkrótce ulegnie to zmianie. Spróbować nie zaszkodzi, najwyżej mediacja zakończy się niepowodzeniem i spór nie zostanie rozwiązany ugodowo. Natomiast po wydaniu orzeczenia przez Sąd, czasu nie da się już cofnąć.
Polecane

Komentarze
Już widzę jak bukmacher zgadza się po takich mediacjach wypacic oszukanemu graczowi chocby polowe wygranej Xd