Koniec pewnego rozdziału
– Dziś mija mój ostatni dzień w bet365 po niemal siedmiu niezapomnianych latach – i 130 dojazdach do Stoke – napisał Lebiedziński w emocjonalnym poście. Odwołując się do znanego powiedzenia o pracy w trudnych warunkach w Stoke, dodał: – Mówili: ‘Nie dasz rady w zimny, deszczowy wieczór w Stoke…’ A jednak dałem. I to była jazda bez trzymanki!”.
Drugi dom i wdzięczność dla rodziny Coates
Lebiedziński podkreślił, że bet365 było dla niego czymś więcej niż tylko miejscem pracy – stało się drugim domem. Szczególne podziękowania skierował do rodziny Coates, właścicieli firmy: – Dziękuję za zaufanie i możliwość współtworzenia Waszej niezwykłej globalnej wizji.
Wspomniał także o tym, jak intensywna praca w dynamicznej branży wpłynęła na jego rozwój: – Praca w tej szybko zmieniającej się branży wyostrzyła moje umiejętności, przetestowała odporność i ukształtowała moją karierę na zawsze.
„Gang on Tour” i globalna ekspansja
W poście nie zabrakło odniesień do zespołu International Development, którego był częścią – określił ich jako „Gang on Tour”. Podkreślił ich zaangażowanie i siłę w działaniu: – Wasz talent i determinacja zamieniały wyzwania w sukcesy. Razem przesuwaliśmy granice globalnej ekspansji – od projektów wysokiego ryzyka po codzienne działania.
Czas na nowy rozdział
Na koniec Lebiedziński zapowiedział krótki odpoczynek i nowe zawodowe wyzwania: – Co dalej? Po krótkim naładowaniu baterii – nowe przygody. Śledźcie mnie dalej!
Zakończył wiadomość z przesłaniem dla całego zespołu: – Wszyscy w bet365 – nadal przekraczajcie granice. Będę kibicował z trybun.
Komentarze
Idzie do Betfan. Pewne info!
a kto to jest i czym niby się tam zajmował?
No jakiś pracownik bet365, co odpowiadął widac za ich działania na roznych rynkach. Tak ciezko przeczytac artykuł?
artykuł o niczym. Jakiś tam pracownik bet365 przestał tam pracować i co dalej? 😀