Sklep Google Play wykorzystywany przez offshorowe firmy. Jaka jest skala problemu?

W sklepie Google Play próżno szukać aplikacji do legalnych firm bukmacherskich, czy kasyna online. Oczywiście związane jest to z prawem – operatorzy hazardowi swoje aplikacje na system android mogą jedynie udostępniać na swoich witrynach. Niestety, jak w wielu innych przypadkach, także tutaj offshorowe firmy nie przejmują się prawem i wykorzystują niewiedzę graczy. Podszywają się bowiem pod legalne firmy i zbierają rejestracje. Skala problemu jest naprawdę duża!

Tydzień bez oszustwa, tygodniem straconym

– W zasadzie nie ma tygodnia, by w sklepie Google nie pojawiła się aplikacja wykorzystująca znaki towarowe Fortuny. Opisy tego typu aplikacji najczęściej wprost wprowadzają odbiorców w błąd sugerując możliwość obstawiania zakładów, śledzenia wyników, czy odbierania bonusów – mówi nam Head of Marketing w Fortunie, Maciej Głaczyński.

Oczywiście sprawa dotyczy niemal wszystkich legalnych bukmacherów w Polsce. W największej mierze rzecz jasna tych najbardziej znanych, ponieważ aplikacji do tych właśnie firm gracze szukają najczęściej. Nie wiedzą oni bowiem, że w sklepie Google Play ich nie znajdą, a to wykorzystują offshorowe kasyna, czy bukmacherzy, którzy nie mają żadnych zasad.

A to nie wszystko, gdyż największa aktywność nielegalnych firm miejsca ma w trakcie wydarzeń, które generują duży ruch na stronach. Przykładowo fałszywe aplikacje Betclica pojawiają się w dużej liczbie tuż przed galą Fame MMA, a Fortuny wcześniej przed High League, a teraz CLOUT MMA.

Jest to jasny przykład, że offshorowe firmy doskonale orientują się w trendach, które panują na polskim rynku i taką wiedzą wykorzystują z coraz większą premedytacją, co jest mocno niepokojące. Wydaje się bowiem, że obecnie nie istnieje żadna granica, której nielegalni operatorzy nie baliby się przekroczyć. W tym samym czasie legalne firmy mają związane ręce w promocji swoich produktów, co sprawia, że coraz trudniej konkurować z szarą strefą.

Czy to się opłaca nielegalnym firmom?

Zdecydowanie. Pobrań jest zwykle od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy. Wszyscy gracze, którzy dali wprowadzić się w błąd, po zainstalowaniu aplikacji od razu przekierowywani są do offshorowych kasyn, czy firm bukmacherskich. Zwykle do operatorów ze wschodu Europy, którzy oferują wiele form rozrywki. Choć warto zaznaczyć, że reguły tutaj nie ma, gdyż podszywają się nawet duże brandy.

Poniżej jeden z najświeższych przypadków.

Zaraz po ściągnięciu aplikacji, zostajemy przekierowani na platformę Slottica, która rzecz jasna nie posiada zezwolenia na prowadzenia kasyna, czy zakładów bukmacherskich w naszym kraju. Nie brakuje również oferty powitalnej, którą kuszeni są gracze, czy znanych ambasadorów, którzy uwiarygadniają biznes w oczach użytkowników.

Niestety niska oceny, czy komentarze, w których użytkownicy ostrzegają przed oszustwem, nie przynoszą wymiernych efektów. Na powyższym przykładzie liczba pobrań przez weekend wzrosła o niemal 100%, a zapewne to nie koniec, gdyż niestety aplikację nadal można pobierać.

Piątek (19.08.2023) – 3000 pobrań

Poniedziałek (21.08.2023) – 5000 pobrań

Jak z tym walczyć?

Właściwie to walka z wiatrakami, która przypomina problem z zamykaniem nielegalnych salonów gier. Gdy jeden salon zostaje zamknięty, kolejne wyrastają jak grzyby po deszczu. I tutaj jest niemal identycznie.

Oczywiście warto takie aplikacje zawsze zgłaszać do Google, ponieważ przyspieszy to jej usunięcie, a to uchroni wielu graczy przez oszustwem.

– W takich przypadkach zazwyczaj działamy dwutorowo. Zgłaszamy sprawę do Google oraz wysyłamy pismo informujące o konsekwencjach taki nielegalnych działań na adres developera aplikacji, który zawsze jest widoczny w sklepie Google. W usunięciu aplikacji ze sklepu pomagają też z pewnością zgłoszenia poszkodowanych graczy, którzy poprzez odpowiedni formularz wysyłają wiadomości do Google – mówi nam Maciej Głaczyński.

Standardowo proces usunięcia takiej aplikacji trwa od tygodnia do nawet 14 dni. Niestety przez tak długi okres czasu wielu graczy nabierze się na sztuczkę nielegalnych firm. Czy da się coś z tym zrobić? Obecnie wydaje się, że tylko kampanie edukacyjne, uświadamiające graczy o działaniach szarej strefy mogą przynieść wymierny efekt.