Rząd rozważa podwyższenie podatku od gier do 15%
Polską branżę zakładów bukmacherskich może w najbliższym czasie czekać niemały wstrząs. Nasza redakcja dotarła do informacji, które sugerują, że rząd rozważa podniesienie podatku do gier w zakładach bukmacherskich do 15%. Głównym pomysłodawcą zmian jest Minister Sportu, Sławomir Nitras.

Przestarzały model
Polska branża bukmacherska na niedobór przeszkód i wyzwań raczej nie narzeka. W obliczu obecnych regulacji polski rynek nie jest specjalnie atrakcyjny, a jego potencjał jest skutecznie ograniczany. Można powiedzieć, że polski rynek bukmacherski pod kątem biznesowym jest jednym z najtrudniejszych rynków na świecie.
Przytoczyć wystarczy chociażby nieuczciwą konkurencję ze strony operatorów z szarej strefy, czy sam fakt, że polskie prawo nakłada na legalnych bukmacherów podatek odprowadzany od obrotu. W praktyce oznacza to, że każda stawka postawiona przez gracza już na początku pomniejszana jest o 12%. Stawiając kupon za 100 zł, realnie gracz zawiera zakład za 88 zł.
Polska jest jednym z niewielu krajów na świecie, gdzie rynek bukmacherski obarczany jest podatkiem obrotowym. Model ten uważany jest za przestarzały i nieefektywny. Większość państw porzuciła go na rzecz podatku GGR (Gross Gaming Revenue), gdzie operator odprowadza podatek jedynie od realnego bilansu gier.
Eksperci już od dłuższego czasu sugerują, że przejście na model GGR mogłoby być korzystne nie tylko dla całego rynku bukmacherskiego, ale jednocześnie zwiększyć kwoty podatków odprowadzanych do budżetu państwa.
Niestety wszystko wskazuje na to, że GGR pozostanie raczej w sferze niezrealizowanych planów. Według naszych informacji rząd rozważa bowiem podwyższenie podatku od obrotu z 12% do 15%. Jeśli ta idea doczeka się realizacji, to polską branżę bukmacherską czeka poważny wstrząs.
Dlaczego podwyżka podatku przyniesie skutek odwrotny od zakładnego?
Z otoczenia koalicji rządzącej dowiadujemy się, że to obecny Minister Sportu i Turystyki, Sławomir Nitras jest gorącym orędownikiem podwyższenia podatku i sugeruje, że miałoby to przełożenie na większe finansowe wsparcie dla polskiego sportu. Do swojego pomysłu przekonuje Premiera, Donalda Tuska.
Pomimo tego, iż z pozoru podwyżka podatku do 15% przekładać ma się na większe wpływy do budżetu państwa, liczne przykłady i badania sugerują, że będzie miała ona wręcz odwrotny skutek.
Fakt, że od kwoty stawki odejmowane miałoby być aż 15% z pewnością popchnie wielu graczy do szarej strefy, gdyż uznają oni, że oferta operatorów bez licencji jest po prostu dla nich bardziej korzystna. Podwyżka podatku z pewnością skłoni wiele osób do włożenia więcej wysiłku w to, by ominąć 15-procentową daninę zwracając się ku operatorom z szarej strefy.
Po ewentualnie zmianie, znacznie zmniejszyć mogą się przychody licencjonowanych operatorów rozumiane jako stawki graczy.
Niewykluczone, że kolejne osoby uznają wówczas, że oferta legalnych bukmacherów jest po prostu bardzo słaba, a jedynym wyjściem jest ucieczka do szarej strefy. Wpadamy więc w błędne koło, w którym licencjonowani operatorzy ponoszą coraz większe straty, a szara strefa coraz bardziej się powiększa.
Pesymistyczne perspektywy
Dalsze przewidywania wypadają jeszcze bardziej pesymistycznie. Część graczy zwraca się bowiem w kierunku bukmacherów, którzy nie gwarantują im żadnego zabezpieczenia. Przychody podatkowe państwa zamiast się zwiększać, maleją, gdyż zmniejsza się liczba osób grających legalnie.
Zmniejszają się też przychody bukmacherów. Dla tych, którzy już w tym momencie operują niebezpiecznie blisko utrzymania się na rynku , podwyżka podatku stanie się na dobrą sprawę gwoździem do trumny, który najprawdopodobniej zmusi wielu bukmacherów do zakończenia swojej działalności w naszym kraju.
Regulacje staną się jeszcze bardziej niekorzystne, co oznacza również, że renomowani zagraniczni operatorzy, nawet jeśli rozważali swoją ekspansję na Polskę, uznają definitywnie, że pojawienie się w naszym kraju nie będzie dla nich w żaden sposób opłacalne.
Operatorzy, którzy inwestowali spore środki w sponsoring sportu będą musieli poważnie zastanowić się nad tym, czy są sobie w stanie pozwolić na tego typu wydatki.
Na ten moment realnie w Polsce na plus wychodzą tylko dwie firmy – Fortuna i STS, które latami budowały swoją rozpoznawalność. Reszta operatorów jest pod kreską.
Mimo, że bukmacherzy nie mają najłatwiejszych warunków do rozwoju, to i tak bardzo chętnie sponsorują polski sport i są jednym z najaktywniejszych elementów gospodarki biorąc pod uwagę ten aspekt. Podwyżka podatków nie musi być zatem faktorem do przeznaczania większej kwoty na sport.
Ostatnie lata pokazały, że to właśnie zwiększona konkurencja na rynku i firmy z dużym kapitałem są gwarantem wspierania polskiego sporu. Przykładem może być ostatnia rekordowa umowa zawarta na sponsoring 1,2 i 3 ligi piłkarskiej.
Zmiana, która miała wspomóc budżet państwa i polski sport nie tylko mu więc zaszkodzi. Zatrzęsie ona również w posadach całą branżą zakładów sportowych w Polsce i może znacznie zmienić jej oblicze.
Przekonali się już o tym chociażby nasi zachodni sąsiedzi Niemcy, gdzie wprowadzenie dodatkowych restrykcji wobec rynku hazardowego doprowadziło do powiększenia się szarej strefy, której skala na ten moment przekracza już 50%, co oznacza, że udziały rynkowe firm bez licencji są większe niż tych działających legalnie.
Nie inaczej jest w Holandii, gdzie szara strefa rośnie z miesiąca na miesiąc. W Kraju Tulipanów Koalicja rządząca też chce podnieść podatek, co dla branży może być zabójcze. Wielu zagranicznych operatorów nie ukrywa, że jeśli do tego dojdzie, zaprzestaną działalności w Holandii. Niewykluczone, że w Polsce, jeśli faktycznie wejdzie podatek 15%, wiele firm opuści nasz kraj, co oczywiście także wpłynie na znacznie mniejsze dotacje do budżetu państwa z tytułu podatku od gier.
Podsumowując, pomimo licznych apeli i argumentów świadczących o korzyściach płynących z przejścia na model GGR, polski rząd zdaje się obierać zupełnie przeciwny kierunek. Chociaż krótkowzroczna perspektywa zwiększenia wpływów podatkowych może wyglądać zachęcająco, to na dłuższą metę uderzy ona w cały rynek na tyle mocno, że finalnie sprawi, że zarówno wpływy do budżetu państwa, jak i kwoty, którymi zasilany jest polski sport, zaczną spadać.
Polecane
Komentarze
Zniknie bukmacherka, to na czym zależy rządzącym.
12% spowodowało to , że gram rekreacyjnie a 15% sprawi , że nie będę wogule grał.
Nic tylko w tej Polsce tyrać na podatki i limuzyny rządzących 🤮
UŚMIECHNIĘTA POLSKA <33333333
Dziwi mnie, że ktokolwiek jeszcze gra w tych legalnych firmach, 12% to już haracz a widzę chcą sprawić by nie miało to kompletnie żadnego sensu. Jedyny dobry podatek to były około 4/5%
A co z pokerem, jaki na to ma pomysł pan Nitras?
Niech do 25% podniosą od razu dzbany
Chcieliscie Von Tuska i usmiechnieta polske to bedziecie ja miec!!! Ten rzad chce zniszczyc polske i polakow !!! Powinien byc GGR ale w polsce branzy nikt nie slucha
Polacy to po prostu debile, nie uczą się na błędach.
Jebać to PO
Nitras i wszystko jasne
Ten kraj jest jakiś z tektury jeśli minister sport, pożal się boze ma decydowac czy pdonosic podatki w sektorze, ktory podlega pod Ministerstwo Finansów. Gdzie my zyjemy? I czy te dzbany nie moga zobaczyc co sie dzieje w innych krajach i do czego to doprowadzi??
Niestety podniesie podatków, a w ogóle taki temat sprawi, że nikt z dużych firm nie będzie chciał już wejść na nasz rynek. Gdy wszyscy oczekiwali, że zostanie zmieniona ustawa na bardziej korzystną, tutaj może być zupełnie odworotnie. Podniesie podatku do 15% to śmierć dla wielu firm, znacznie niższe obroty i coraz mocniejsza szara strefa.
Nitras wykończy nie tylko sport ale też bukmacherow. Wybitny człowiek.
W tym kraju nigdy nie będzie normalnie.
Przerażające jest co robi i jakie ma pomysły uśmiechnięta koalicja.
Banda głupców nami rządzi więc pewnie to prowadzą, co doprowadzi do tego że w Polsce zostaną 4 buki a ich oferta będzie komiczna.
No dalej uśmiechać się, raz, dwa, trzy, pan Donald czeka
Macie swojego Tuska barany
Nie mam zadnych watpliwosci, ze Nitras jak i cale PO chcieliby to wprowadzic nie po to zeby miec wieksze wplywy do budzetu tylko wlasnie po to zeby zaorac ta branze w Polsce. Im po prostu na Polsce nie zalezy i chca dla nas polakow jak najgorzej.
Unibet i Betsson otwieraja wlasnie szampana w biurze
I dobrze, niech golą frajerów dalej a gracze będą mieli alternatywę.
Nie wierzę w to co czytam, jak można byc tak głupim?
Nie no mistrzu chyba nie znasz Sławcia Nitrasa. To dopiero jeden z jego wielu wspaniałych pomysłów. 🙂
VAT też miał być podniesiony na chwilę, kasę OFE tez zajumali ceny prądu i gazu w górę Drożyzna plus
Jak to wejdzie, nawet przez chwilę nie będę się zastanawiał, zakładam skrilla i odpalam ruskie buki, marathonbet, 1XBet i tam będę grał. Tutaj nawet złotówki nie wpłacę.
dlaczego tylko 15? idąc tokiem ich rozumowania można od razu 50% zrobić, wtedy zarobią jeszcze więcej
Czy oni się tam znają na czymkolwiek? Chociaż na podstawach ekonomii na poziomie podstawówki…
Ten podatek trzeba obniżyć, wtedy bedzie wiecej kasy z podatkow do skarbu panstwa. Przeciez to tak logiczne, ze gracze juz teraz nie chca grac u legalnych bo jest haracz to jak dojdzie do 15% podatek to juz nawet najbardziej cierpliwi pojda grac do nielegalnych.
HAHAHA było pewne, że jak sie dorwą do władzy to od razu się wezmą za to
A co Nitras ma do gadania odnosnie bukmacherki?
Powinien mieć gówno, ale w tym kraju panuje kolesiostwa. Jeśli namówi Tuska, to ten wyda rozkaz pieskowi Domańskiemu i zmienia prawo w jeden dzień.
Uśmiechnięta banda kretynow, brak slow
Ja pierdole, to trzeba byc bezmozgiem zeby ten podatek jeszcze podnosic