Po naszej publikacji STS wycofuje Wirtualne Skoki Narciarskie

Wirtualne Skoki Narciarskie

Na początku marca STS wprowadził do swojej oferty Wirtualne Skoki Narciarskie, które swoją mechaniką przypominają popularne crash games. Rozgrywka polegała na obstawieniu, czy skoczek osiągnie dystans 250 metrów, a gracz mógł w trakcie skoku skorzystać z opcji cash-out, w zależności od przebiegu lotu.

Gracz obserwował skoczka w locie, a kurs zakładu (mnożnik) rósł w czasie rzeczywistym – wycofanie się przed lądowaniem oznaczało zachowanie wygranej, a brak decyzji skutkował utratą stawki. Każda runda trwała maksymalnie 30 sekund, a zakład był rozliczany natychmiast po zakończeniu skoku.

Nowa gra STS przypominała crash games

Wprowadzenie Wirtualnych Skoków Narciarskich wzbudziło pytania o to, czy rzeczywiście można je uznać za wirtualne sporty. STS jako pierwszy operator w Polsce zaimplementował mechanikę crash games. Tego rodzaju rozgrywka dostępna jest jedynie w kasynach online, a w Polsce legalnie funkcjonuje wyłącznie Total Casino, spółka należąca do monopolisty państwowego, Totalizatora Sportowego.

W przypadku tego produktu kluczową rolę odegrała funkcja cash-out, która technicznie odróżniała Wirtualne Skoki Narciarskie od klasycznych crash games. Mimo to pojawiły się wątpliwości, czy nie było to sprytne obejście przepisów przez największego polskiego bukmachera. Więcej o nich pisaliśmy w TYM artykule.

STS wycofuje grę, ale czy na stałe?

Po naszej publikacji STS zdecydował się wycofać Wirtualne Skoki Narciarskie ze swojej oferty. Gra zniknęła ze strony bukmachera w piątek (14 marca). Na ten moment nie wiadomo, czy to ostateczna decyzja, czy jedynie czasowe zawieszenie. Możliwe, że STS udostępni grę w przyszłości – być może w zmienionej formie, która rozwieje wątpliwości prawne.

Wątpliwości powinno też rozwiać stanowisko Ministerstwa Finansów, do którego wysłaliśmy zapytania w sprawie Wirtualnych Skoków Narciarskich. Gdy tylko uzyskamy odpowiedź, niezwłocznie poinformujemy o tym naszych czytelników.